Menu
A+ A A-

Szkodliwa dyrektywa tytoniowa

Szkodliwa dyrektywa tytoniowa www.sxc.hu

Im gorsza jest sytuacja gospodarcza Unii Europejskiej, tym więcej pojawia się pomysłów, które są nośne politycznie, ale szkodliwe ekonomicznie – twierdzi Andrzej Sadowski, wiceprezydent Centrum im. Adama Smitha (CAS). Jednym z nich jest dyrektywa tytoniowa - dodaje.

CAS zaprezentowało raport o negatywnych skutkach dyrektywy tytoniowej (rewizji Dyrektywy 2001/37/WE). Komisja Europejska planuje zadbać o to, by Europejczycy zużywali mniej tytoniu i wyrobów tytoniowych.

Analogiczne regulacje zostały już wprowadzone w Kanadzie i Australii. Podobną drogą zamierza podążyć Komisja Europejska. O ile jednak Kanada i Australia to pojedyncze państwa – choć duże – w Unii Europejskiej sytuacja w państwach jest zróżnicowana. Znajdują się one na różnym etapie rozwoju i przemysł tytoniowy odgrywa w zależności od państwa mniejszą lub większą rolę. W przypadku Australii nie bez znaczenia jest brak granicy lądowej, co wpływa na możliwość egzekucji restrykcyjnych przepisów w tym kraju.

Prof. Robert Gwiazdowski, prezydent Centrum im. Adama Smitha, przybliżył podczas konferencji dla dziennikarzy podstawowe informacje o rynku tytoniu, produkcji i handlu papierosami w Polsce. Gwiazdowski podkreślił, że Polska jest dopiero na 37. miejscu na świecie w produkcji surowego tytoniu (0,32 proc.) wobec Chin, światowego lidera, które produkują go ponad sto razy więcej. Ale, jak zauważył Gwiazdowski, to Polska w UE zajmuje drugie miejsce – po Włoszech – w produkcji europejskiej (4,16 proc.).

Jeśli uwzględnimy istotne różnice klimatyczne między obu krajami, dostrzeżemy

szczególną pozycję Polski jako producenta tytoniu. To pokazuje, że choć polska produkcja

tytoniu jest nie znacząca dla gospodarki świata, jest znacząca dla gospodarki Polski.

Uprawę tytoniu prowadzi u nas ok. 12,5 tys. gospodarstw indywidualnych. Wiąże się z nią

zatrudnienie bezpośrednie około 60 tys. pracujących w rolnictwie – i to w rejonach o niekorzystnej strukturalnej charakterystyce gospodarstw rolnych i lokalnego rynku pracy.

Według Powszechnego Spisu Rolnego z 2010 r. powierzchnia uprawy tytoniu wynosi

15,7 tys. ha. Uprawą zajmuje się ok. 12,5 tys. gospodarstw (według danych GUS – ok. 14

tys. gospodarstw). Produkcja i sprzedaż tytoniu na poziomie 35 tys. t w skali roku pozwala im realizować roczny dochód brutto w kwocie około 230 mln zł, a wraz z dopłatami – 426,2 mln zł. W przetwórstwie tytoniu i produkcji wyrobów tytoniowych zatrudnionych jest ok. 6 tys.

osób, których roczne dochody wynoszą brutto ok 400 mln zł, co przekłada się na wpływy

budżetowe z tytułu podatku PIT w wysokości około 75 mln zł i składek ubezpieczeniowych

w wysokości około 85 mln zł.

Wydatki inwestycyjne branży tytoniowej w latach 2008–2010 przekroczyły wartość

1 miliarda 380 mln zł, co oznacza, że jej średniorocznie inwestycje wynoszą 460 mln zł

i generują przychody budżetu z tytułu podatku VAT (z tych inwestycji) w wysokości ponad

100 mln zł oraz podatek dochodowy kooperantów (zarówno płacących CIT, jak i PIT).

Z łącznej liczby 150 mld szt. produkowanych w Polsce papierosów 63 proc. stanowi

eksport (dane z 2011 r.). Branża zapewnia więc nadwyżkę w operacjach handlu

zagranicznego na poziomie przekraczającym 3 mld zł rocznie.

- Po ograniczeniu produkcji papierosów w UE należy spodziewać się jej zwiększania,

głównie w państwach sąsiadujących z Polską – Rosji i Białorusi. Andrzej Sadowski

zauważył, że skoro w tak totalitarnym kraju jak Korea Północna ma miejsce przemyt, to

w przypadku UE należy się spodziewać ze zjawiskiem przypominającym czasy prohibicji

w USA. Ewentualne wdrożenie dyrektywy tytoniowej nie pozostanie też bez wpływu na handel.

Konsekwencje ewentualnego wprowadzenia dyrektywy tytoniowej są łatwo przewidywalne.

dyrektywa fatalnie wpłynie na sytuację plantatorów tytoniu, przemysł tytoniowy, handel

i dochody budżetowe polskiego rządu. Planowane regulacje rodzą bezpośrednie i pośrednie ryzyko całkowitej eliminacji upraw tytoniu (scenariusz podstawowy). W konsekwencji ok. 60 tys. osób związanych z uprawą tytoniu będzie pozostawionych bez źródła przychodu.

Oszacowane koszty eliminacji uprawy tytoniu i wdrożenia upraw alternatywnych kształtują

się od 10 tys. euro/ha do 200 tys. euro/ha. Utracone dochody oraz konieczne do

poniesienia przez plantatorów środki finansowe w przypadku braku upraw tytoniu mogą

sięgnąć 11,9 mld zł.

Wdrożenie dyrektywy tytoniowej może być źródłem dodatkowego bezrobocia dla

co najmniej 30 tys. osób. Nastąpi bowiem:

1) upadek 22,5 tys. najmniejszych oraz najsłabszych placówek handlu detalicznego, powodujący utratę miejsc pracy dla co najmniej 28,5 tys. osób, w tym 19,5 osób z placówek najmniejszych, kiosków oraz sklepów specjalistycznych oraz 9 tys. osób ze średnich placówek handlu artykułami spożywczymi;

2) ograniczenie miejsc pracy w sektorze przetwórstwa i produkcji wyrobów tytoniowych o co najmniej 1,8 tys. osób (30 proc. redukcja zasobów kadrowych względem obecnego potencjału ponad 6 tys. pracowników).

Koszty budżetu państwa związane z wypłacaniem przez sześć miesięcy zasiłku dla bezrobotnych wyniosą ponad 137 mln zł. Dodatkowo Polska utraci w konsekwencji ważne źródło wpływów eksportowych. Szczególnie warte podkreślenia jest to, że planowana dyrektywa tytoniowa rodzi gorsze konsekwencje po stronie państw narodowych niż ponadnarodowych koncernów tytoniowych, które mają wolne moce produkcyjne w innych krajach świata. Z polskiego punktu widzenia szczególnie istotne jest to, że te moce znajdują się bezpośrednio za polską wschodnią granicą.

{jumi [*9]}

Powrót na górę

Mapa strony

Biznesciti.com

O biznesie

Przydatne linki

O nas