Menu
A+ A A-

ZUS zbankrutuje za kilka lat

Zbigniew Derdziuk, prezes ZUS Zbigniew Derdziuk, prezes ZUS Fot. ZUS

Autorzy opublikowanego „Raportu o sytuacji ZUS” podważają rządowe prognozy dotyczące sytuacji systemu emerytalnego. Według autorów dokumentu: Fundacji Republikańskiej oraz Związku Przedsiębiorców i Pracodawców, ZUS zbankrutuje w ciągu 5-8 lat.

– W perspektywie średnio i długoterminowej nie jest możliwe wypłacanie obecnie gwarantowanych świadczeń emerytalnych bez strukturalnych reform systemu emerytalnego, bądź bez zwiększonej presji fiskalnej, co w efekcie zabija polską gospodarkę – powiedział Marcin Chłudziński, Prezes Fundacji Republikańskiej. Rząd mija się z prawdą w swoich oficjalnych prognozach, twierdząc, że system jest wydolny, a wypłaty możliwe. Wprowadza obywateli w błąd, czyniąc następujące, nierealne wręcz, bajkowe założenia. Jak czytamy w Raporcie, są to: stabilny wzrost gospodarczy, aż do 2060 r. i nieuwzględnienie cykli koniunkturalnych, stały wzrost płac realnych, stały spadek, a następnie utrzymywanie się na niskim poziomie stopy bezrobocia, mechanizm waloryzacji świadczeń, brak uwzględnienia ryzyka migracyjnego jako czynnika pomniejszającego bazę płatników.

Brak realizmu w założeniach powoduje, że w zależności od sytuacji gospodarczej i przy istniejących progach zadłużenia, bilansowanie systemu może stać się niemożliwe w perspektywie 5-8-letniej. Łączna kwota obciążenia finansów publicznych systemem emerytalnym to ponad 130 mld zł rocznie, co stanowi niemal 30% wszystkich wydatków publicznych. Mimo przejęcia aktywów z OFE, w budżecie na 2014 rok również zaplanowano 40 mld zł dotacji i nieoprocentowanych pożyczek z budżetu państwa. Dotacja do systemu rośnie z roku na rok.

Eksperci szacują zadłużenie państwa wraz z „długiem ukrytym” na około 200% PKB. Należy ono do największych w Europie. Rząd nie podejmuje żadnych realnych działań, żeby zwiększyć prawdopodobieństwo wypłacenia Polakom tych pieniędzy w perspektywie ponad 5-letniej.

– Aby zwiększyć wydolność systemu, należałoby zwiększyć liczbę odprowadzających składki, zwiększyć podstawy (np. wzrost płac) lub zwiększyć składki. Żadna z tych opcji nie wchodzi w grę w obecnej sytuacji – przekonuje Mariusz Pawlak, Główny Ekonomista ZPP.

Wzrost płac w takim stopniu jest niemożliwy w krótkim okresie, zaś podniesienie składek byłoby fatalne w skutkach dla gospodarki. Liczba osób odprowadzających składki również się nie zwiększy, z powodu źle prowadzonej polityki prorodzinnej. W jej wyniku polski współczynnik dzietności wynosi 1,3, podczas gdy dopiero poziom 2,1 gwarantuje zastępowalność pokoleń, a co za tym idzie wydolność systemu emerytalnego. Według prognozy ZUS, ludność Polski będzie w kolejnych latach systematycznie się zmniejszać – w 2060 r. wyniesie niecałe 32,5 mln osób.

Powrót na górę

Mapa strony

Biznesciti.com

O biznesie

Przydatne linki

O nas