Menu
A+ A A-

Monopole korporacji zawodowych przeciw społeczeństwu Wyróżniony

Monopole korporacji zawodowych przeciw społeczeństwu freeimages.com

Ostatnio procesowane ustawy gruntownie reformujące obecny system wymiaru sprawiedliwości mają m.in. doprowadzić do gruntownego rozbicia samowoli korporacji zawodów prawniczych. Paradoksalnie, obowiązująca od miesiąca ustawa apteczna (uchwalana pod hasłem: „apteka dla aptekarza”) zasadniczo wzmocniła inną wpływową korporację zawodową - farmaceutów.
Tymczasem nie minęło kilka dni od jej uchwalenia i oto jest już pierwsza ofiara nowych regulacji zawartych w ustawie.

Z końcem czerwca zlikwidowana została poznańska apteka, działająca na Starym Mieście od ponad pół wieku.

Znamienne, że - jak poinformował Związek Pracodawców Aptecznych PharmaNET - apteka należała do członka władz samorządu aptekarskiego, który był inicjatorem i promotorem ustawy. Właścicielka zlikwidowanej apteki musiała zwolnić pracowników, wypłacić im odprawy, zutylizować leki. Został jej za to kredyt do spłacenia i mnóstwo nikomu już niepotrzebnego, specjalistycznego sprzętu.

Okazało się bowiem, że wygaśnięcie umowy najmu zbiegło się z wejściem w życie nowych regulacji, które oprócz zasady „apteki dla aptekarza” wprowadziły kryteria demograficzne i geograficzne, ograniczające możliwość otwarcia nowej apteki. Obecnie można ją uruchomić tylko wówczas, gdy na nową placówkę przypadnie co najmniej 3 tys. mieszkańców, a żadna inna nie znajduje się bliżej niż 500 m.

Pierwszą ofiarą tych przepisów padła poznańska apteka. W centrum Poznania zagęszczenie aptek jest na tyle wysokie, że nie można już otworzyć nowej placówki, nawet w lokalu obok. Obecnie zaś wypowiedzenie umowy najmu równoznaczne jest z utratą zezwolenia na prowadzenie apteki. Właściciel musi postarać się o nową koncesję, spełnić warunki demograficzno-geograficzne etc.
– Przyjęte z inicjatywy samorządu aptekarskiego przepisy powodują, że pozwolenie na prowadzenie nowej apteki można tylko stracić, a nowej apteki w Polsce praktycznie nie da się otworzyć. Dotyczy to zwłaszcza dużych miast – mówi Marcin Piskorski, prezes ZPA PharmaNET, który z innymi organizacjami pracodawców, pacjentów i przedsiębiorców protestował przeciwko wprowadzanej regulacji.

Czy zatem faktycznie intencją projektodawców nowej ustawy – korporacji zawodowej farmaceutów skupionych wokół Naczelnej Rady Aptekarskiej – było zmniejszenie liczby aptek? Jeśli tak – czy ktokolwiek spośród nich wziął pod uwagę interes pacjentów, dzięki którym, koniec końcem apteki mogą funkcjonować?

Nic bowiem odkrywczego w stwierdzeniu, że im większa liczba aptek (podobnie, jak firm z poszczególnych branż) na rynku, tym większa konkurencja, a – co za tym idzie – większa możliwość nabycia leków po niższych cenach. Obecna zaś ustawa, niezwykle restrykcyjna wobec możliwości otwierania nowych placówek i – jak widać – sprzyjająca zamykaniu istniejących, dławi konkurencję, co dla pacjentów może oznaczać tylko jedno: droższe leki. Jak zauważa ZPA PharmaNET rzeczywiste i nieoczekiwane skutki nowych regulacji zaczną nam się dopiero ujawniać i mogą być dla wielu, także zwolenników projektu, sporym zaskoczeniem, co pokazuje poznański przykład. Na tego typu regulacje nie może być zgody!

Ostatnio zmienianywtorek, 01 sierpień 2017 14:20
Powrót na górę

Mapa strony

Biznesciti.com

O biznesie

Przydatne linki

O nas