Menu
A+ A A-

Paranoja i absurd na autostradach Wyróżniony

Paranoja i absurd na autostradach

Niedawno było mi dane doświadczyć weekendowych korków na autostradzie Gdańsk – Łódź. To, prawdę mówiąc, paranoja, że kierowcy mają płacić dodatkowe pieniądze za wielogodzinne stanie do bramki poboru opłat. Z tego punktu widzenia autostrady stały się po prostu absurdem.

Rządy Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego nie potrafiły znaleźć żadnego rozsądnego remedium. Dlatego głupcy wymyślili, że będą sponsorować weekendowych podróżnych na autostradach w okresie wakacyjnym. Czegoś bardziej złodziejskiego, demoralizującego i niesprawiedliwego już wymyślić się nie dało. Tymczasem, prostym rozwiązaniem, znanym w wielu krajach, jest elektroniczny system poboru płat za przejazdy. Dlaczego politycy z PO i PSL nie chcieli skorzystać z tych rozwiązań? Rozumiem. Dlaczego PiS nic w tej sprawie nic nie robi? Jest dla mnie zagadką, przykrą, bo chciałbym widzieć różnicę pomiędzy tymi partiami.

Zarządzający autostradą A4 między Katowicami i Krakowem już chyba nie wytrzymał nerwowo w kwestii zatorów samochodowych. Od 20 lipca na tej trasie kierowcy nie będą musieli stać w korkach przed bramkami. Umożliwi im to urządzenie A4Go, dzięki któremu można uiścić opłatę elektronicznie – czyli można! Dlaczego nie skorzystał z najbardziej powszechnego system viaTOLL, tylko wprowadził inny jest zagadką.

Kierujący pojazdów o masie powyżej 3,5 ton nie mogą skorzystać na tym odcinku z posiadanego już urządzenia viaBOX, które pozwala płacić za przejazd zarówno na płatnych drogach krajowych, jak i na autostradach, bez konieczności zatrzymywania się. Kierowcy ciężarówek, którzy chcą bez korków przejechać po całej autostradzie A4 muszą, więc posiadać dwa urządzenia pokładowe. viaBOX, dzięki spółce Kapsch, która zarządza systemem viaTOLL, na ponad 3,1 tys. km dróg krajowych i autostrad w Polsce, nie wystarczy by przejechać na prywatnym odcinku A4.Tak oto na gruncie paranoi i absurdu rodzi się chaos.

Dzięki elektronicznemu systemowi poboru opłat zwiększa przepustowość na płatnych odcinkach autostrad, gdyż skraca czas oczekiwania na bramkach – samochód zwalnia, a szlaban podnosi się automatycznie. Według analiz na pasach, na których opłata pobierana jest manualnie, przepustowość wynosi ok. 120 pojazdów na godzinę. W przypadku korzystania z urządzeń pokładowych w ciągu godziny może przejechać nawet 500.

Skąd się bierze takie radykalne rozróżnianie kierowców ciężarówkę i aut osobowych, co do sposobu regulowania należności za korzystanie z płatnych odcinków dróg? Dlaczego kierowcy samochodów nie mogą płacić elektronicznie? Dla mnie cała ta sytuacji wygląda bardziej na zmowę niż niekompetencję. Żeby było jasne, na dotychczasowych rozwiązaniach tracą kierowcy (czas) operatorzy dróg i państwo (ponieważ zarabiają mniej). Nie wiem czy jest ktoś kto zyskuje?

Powrót na górę

Mapa strony

Biznesciti.com

O biznesie

Przydatne linki

O nas