Menu
A+ A A-

Dziecko luksusowa konsumpcja rodziców

Dziecko luksusowa konsumpcja rodziców www.sxc.hu

Decyzja o dziecku to w Polsce albo bohaterstwo, albo głupota - napisał emocjonalnie nasz bloger. Zgodzi się pan z tym stwierdzeniem? - pyta na portalu m.tokfm.pl Agnieszka Wądołowska.


Dr Stanisław Kluza, były minister finansów: Rzeczywiście, to trafne spostrzeżenie, dziś dzieci w Polsce są traktowane bardziej jak luksusowa konsumpcja ich rodziców niż jako swego rodzaju inwestycja w kapitał ludzki, który się polskiemu państwu zwróci. Z tego też powodu uważam, że niektóre elementy systemowe w Polsce zawodzą. Jak pani, która ma dziecko, albo nawet kilkoro, decyduje się zostać w domu, żeby się nimi zająć, to z punktu widzenia prawnego jest bezrobotna. Mimo że przecież pracuje i co więcej, pracuje nie tylko na swój pożytek, ale na szerszy pożytek publiczny. Tymczasem nie liczą się jej te lata do emerytury. A gdy jej dzieci dorosną i przestaną być z punktu widzenia formalnoprawnego dziećmi pod jej opieką, tylko staną się pełnoprawnymi podatnikami, to ona będzie miała dużo niższą emeryturę, niż ci, którzy nie zdecydowali się na dzieci i poświęcili czas jedynie na swój rozwój zawodowy. Więc widzimy, że już u samych podstaw istnieje poważna dysproporcja.
Pan mówi o kosztach długofalowych, jakie ponoszą rodzice, a właściwie najczęściej matka. A co z kosztami związanymi z samym wychowywaniem dzieci?
- Istnieje wiele szacunków w tej kwestii. Jeżeli przyjmiemy, że mamy rodzinę 2+3, mówię akurat o takim przykładzie, bo ja właśnie sam mam taką rodzinę. Jeżeli więc taką rodzinę utrzymują stosunkowo niezamożni rodzice i pokrywają w zasadzie tylko minimalne potrzeby tych dzieci, to niektóre instytuty eksperckie szacują, że jest to koszt ok. 600 tysięcy złotych od urodzenia aż po dorosłość zakończoną studiami. Ja uważam, że w moim domu, w moim przypadku ten wydatek będzie około trzykrotnie wyższy. To pokazuje, jak dużo rodzice rzeczywiście łożą na swoje dzieci. Co więcej, bardzo wiele z tych elementów z tych wydatków bezpośrednich jest związanych z podatkami pośrednimi - np. z VAT-em albo akcyzą (np. paliwa). Uważam i od wielu lat głoszę pogląd, że państwo w bardzo niewielkim stopniu rekompensuje te wydatki, które towarzyszą większej konsumpcji związanej z wychowaniem dzieci.

Całość wywiadu:

http://m.tokfm.pl/Tokfm/1,109983,15170381,_Dziecko_w_Polsce_traktuje_sie_jak_luksusowa_konsumpcje.html?utm_source=m.gazeta.pl&utm_medium=testbox&utm_campaign=maintopic

Powrót na górę

Mapa strony

Biznesciti.com

O biznesie

Przydatne linki

O nas