Menu
A+ A A-

Zakaz fajerwerków - budowanie wadliwego prawa Wyróżniony

W przypadku uchwalenia proponowanych zmian w ustawie o ochronie zwierząt, nowe prawo będzie miało ogromny negatywny wpływ na branżę pirotechniczną W przypadku uchwalenia proponowanych zmian w ustawie o ochronie zwierząt, nowe prawo będzie miało ogromny negatywny wpływ na branżę pirotechniczną mat.pras

Branża o wartości 700.000.000 zł może być zniszczona przez wadliwe prawo. Zimne ognie od wielu lat uświetniają największe święta Polaków. Czy to się to się zmieni za sprawą prawa o ochronie zwierząt?

Eksperci alarmują, że złożony, w Sejmie Rzeczpospolitej Polskiej, przez posłów Lewicy, projekt zmian w ustawie o ochronie zwierząt doprowadzi do bankructwa polską branżę pirotechniczną, o wartości 700.000.000 zł. Zapisy proponowane w projekcie ustawy, pozwalają na masowe wprowadzenie zakazów korzystania z fajerwerków przez gminy. W praktyce jest to znaczące ograniczenie wolności gospodarczej i prawa własności, które w konsekwencji mogą zniszczyć rynek, na którym działa ponad 25.000, głównie rodzinnych, polskich przedsiębiorstw.

Widmo nagłego bankructwa grozi wielu przedsiębiorstwom

Mecenas Piotr Kruk, z kancelarii Dudkowiak Kopeć & Putyra, jest autorem opinii prawnej na temat projektu zmian w ustawie o ochronie zwierząt. Uważa on, że już zapisany w nim okres vacatio legis jest niezgodny z zasadami demokratycznego państwa prawa.

– „Przewidziany w projekcie zmian w ustawie o ochronie zwierząt został bardzo krótki, zaledwie 14-dniowy, czas przed wejściem nowego prawa w życie. W przypadku branży pirotechnicznej, która zakontraktowała już produkty na sezon 2024/2025, wejście ustawy w życie grozi wielu przedsiębiorstwom wizją nagłego bankructwa.” – Ocenia Piotr Kruk z kancelarii Dudkowiak Kopeć & Putyra.

Projekt zmian w ustawie o ochronie zwierząt nie zawiera oceny skutków

W przypadku uchwalenia proponowanych zmian w ustawie o ochronie zwierząt, nowe prawo będzie miało ogromny negatywny wpływ na branżę pirotechniczną. Jak zauważa Piotr Kruk, z kancelarii Dudkowiak Kopeć & Putyra, ocena skutków ustawy zupełnie nie bierze tego pod uwagę. – „Uzasadnienie projektu zmian w ustawie o ochronie zwierzątzawiera braki, które winny być uzupełnione w trybie art. 34 Regulaminu Sejmu Rzeczpospolitej.” – Twierdzi Piotr Kruk, z kancelarii Dudkowiak Kopeć & Putyra.

– „Brakuje w nim oceny skutków społecznych, gospodarczych, finansowych i prawnych jakie przyniosą proponowane zmiany w ustawie o ochronie zwierząt. Brak tej oceny jest istotny, ponieważ jak wskazują eksperci branży pirotechnicznej, rozwiązania przyjęte w projekcie w sposób fundamentalny będą oddziaływały na branżę, która wedle raportu Fundacji Warsaw Enterprise Institute (WEI) osiąga roczne obroty na poziomie 700.000.000 złotych.” – wyjaśnia Piotr Kruk, z kancelarii Dudkowiak Kopeć & Putyra.

Wstrząśnięte Stowarzyszenie Importerów i Dystrybutorów Pirotechniki

Przedstawiciele Stowarzyszenia Importerów i Dystrybutorów Pirotechniki, zrzeszającego przedsiębiorstwa z branży dodają, że nagłe wejście w życie zakazów to poważny problem gospodarczy i społeczny, szczególnie że przedsiębiorstwa prowadzą duże działania inwestycyjne.

– „Wybudowaliśmy i przygotowaliśmy np. specjalistyczne magazyny, inwestujemy w rozwój kadry projektantów. Projekt zakazu to poważny problem, który wprowadza duży niepokój wśród naszych pracowników. Gdyby zmiana weszła w życie wielu firmom z naszej branży zagrozi widmo bankructwa i konieczność masowych zwolnień pracowników.” – Zwraca uwagę Marta Smolińska – prezes Stowarzyszenia Importerów i Dystrybutorów Pirotechniki.

Marta Smolińska dodaje, że straty, wynikające z wejścia ustawy o ochronie zwierząt w nowym brzmieniu w życie będą podstawą do roszczeń odszkodowawczych do Skarbu Państwa. Ze względu na sprzeczność regulacji z prawem europejskim – projekt prowadzi do możliwości zakazywania użytkowania produktów dopuszczonych legalnie do sprzedaży w całej Unii Europejskiej – ścieżka prawna nie ogranicza się jedynie do sądów w Polsce.

Zakazane mogą być nawet zimne ognie na urodzinowym torcie

Projekt zmian ustawy o ochronie zwierząt narusza też konstytucyjną zasadę proporcjonalności, stosując zbyt daleko idące ograniczenia. Wprowadzane na jego podstawie zakazy uniemożliwią np. swobodne gospodarowanie prawem własności, ponieważ będą obowiązywały na całym terenie danej gminy, także na terenach prywatnych. Ponieważ projektodawcy chcą zakazywać wszelkiej pirotechniki, zakazane więc będą także m.in. coraz popularniejsze w Polsce ciche fajerwerki czy umieszczenie na urodzinowym torcie zimnych ogni.

Wprowadzenie zmian w ustawie o ochronie zwierząt może prowadzić do absurdów

„Sytuacja, w której korzystanie ze sztucznych ogni w jednej gminie będzie zakazane, a w sąsiedniej dozwolone, może doprowadzić do wielu absurdów. Powoduje też ryzyko, że zakaz będzie martwy, a mieszkańcy będą „przemycać” fajerwerki bez żadnej kontroli z sąsiednich gmin lub innych miejsc, w których przepisy są mniej restrykcyjne, także z zagranicy.” – Uważa Marta Smolińska – prezes Stowarzyszenia Importerów i Dystrybutorów Pirotechniki.

Zimne ognie i fajerwerki: Legalne produkty mogą zostać zastąpione czarnym rynkiem i szarą strefą poza kontrolą

Wprowadzone zmiany w ustawie o ochronie zwierząt mogą skutkować, że wysokiej jakości produkty polskich przedsiębiorstw zastąpione zostaną przez potencjalnie niebezpieczne, dostępne na czarnym rynku. – „Taki, i to całkiem możliwy, scenariusz pokazuje przykład Królestwa Niderlandów, w którym wprowadzenie zakazu pirotechniki doprowadziło do zalania rynku niesprawdzonymi fajerwerkami niewiadomego.” – Przypomina Marta Smolińska – prezes Stowarzyszenia Importerów i Dystrybutorów Pirotechniki, dodając, że w samym tylko grudniu 2022 r. niderlandzka i niemiecka policja wspólnie przejęły aż 250 ton takich fajerwerków.

Polacy się obawiają

Scenariusza takiego, jaki miał miejsce w Królestwie Niderlandów, obawiają się Polacy. Z badań przeprowadzonych przez Ogólnopolski Panel Badawczy Ariadna w latach 2021-2024 wynika, że jedynie 21 proc. badanych nie obawia się, że po wprowadzeniu zakazu używania pirotechniki, polski rynek zaleją fajerwerki, petardy niesprawdzonej jakości i niewiadomego pochodzenia. Większość ma takie obawy (50 proc.) lub nie wyrobiła sobie jednoznacznego poglądu w tej sprawie (29 proc.).

Powrót na górę

Mapa strony

Biznesciti.com

O biznesie

Przydatne linki

O nas