Menu
A+ A A-

Nie handlowców wobec podatku od supermarketów Wyróżniony

Nie handlowców wobec podatku od supermarketów fot. sxc.hu

Podczas ostatniej debaty zorganizowanej przez agencję ISBnews dyskutowano jakie konsekwencje dla branży i klientów może przynieść nowy podatek obrotowy od wielkich sieci handlowych, zapowiadany przez PiS, w razie dojścia przez tę partię do władzy w wyniku październikowych wyborów. W zależności od rocznej wielkości obrotów (produktów spożywczych) danej sieci podatek miałby wynosić od 0,25 do 1 proc. ich poziomu.

Jeden z uczestników debaty, Jeremi Mordasewicz, reprezentujący Konfederację Lewiatan, grupującą pracodawców, przekonywał, że w handlu wraz ze wzrostem sprzedaży maleją koszty jednostkowe. Wobec tego skupianie go w małych sklepach – jak jego zdaniem chcieliby twórcy nowego podatku – okaże się szkodliwe. Bowiem produktywność mikrofirm (zatrudniających do 9 pracowników) w naszym kraju jest szczególnie niska. Wynosi średnio ok. 40 proc. produktywności firm największych (choć np. w Niemczech ponad 80 proc.). Wynika to m.in. ze stosunkowo dużego udziału szarej strefy w firmach najmniejszych.

Według Mordasewicza nowy podatek uderzy we wszystkich uczestników rynku: konsumentów, pośredników, dostawców, a wreszcie w pracowników samych sklepów. Ponadto rentowność sprzedaży sieci obłożonych podatkiem spadnie o połowę. Ekspert Lewiatana twierdzi, że jeśliby należało wprowadzać podatek, to w firmy najmniej produktywne. Chodziłoby o to, by przyspieszać procesy konsolidacyjne mniejszych podmiotów w handlu w większe. Tak – zdaniem Mordasewicza – wyglądało to w Korei Płd. – jedynymi beneficjentami nowych rozwiązań okaże się stosunkowo wąska grupa właścicieli sklepów rodzinnych, którzy nie zostaną objęci podatkiem.

W spotkaniu udział wzięli także reprezentanci Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji, Polskiej Izby Handlu oraz sieci Kaufland i Intermarche.

Powrót na górę

Mapa strony

Biznesciti.com

O biznesie

Przydatne linki

O nas