HAWE prowadzona ku katastrofie? Wyróżniony
- Napisane przez Adrian Ponikiewski
- Komentarze:DISQUS_COMMENTS
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
Grupa Kapitałowa HAWE przypomina dzisiaj Titanica. Wspaniały, ale śmiertelnie uszkodzony okręt majestatycznie tonie. Nabiera wody od czasu wybuchu niesławnej afery taśmowej, w której przewija się nazwisko głównego do niedawna akcjonariusza – Marka Falenty. Niestety, kapitanowie okrętu porzucili nadzieję na ratunek i liczą na cud. Ten zaś nie ma prawa się wydarzyć, a wierzyciele – czemu trudno się dziwić – tracą cierpliwość.
Coraz większe kłopoty
W pierwszym półroczu 2015 r. przy przychodach w wysokości 189,9 mln zł HAWE SA odnotowała 16 mln skonsolidowanej straty netto. W analogicznym okresie rok wcześniej odnotowano zaś 19,4 mln zł zysku. Prowadzone od wielu tygodni rozmowy z wierzycielami nie przyniosły dotąd efektu. Jedyną realną szansą na wyjście HAWE SA z problemów wydaje się zawarcie z porozumienia standstill. Wolę jego zawarcia deklarują główni wierzyciele.
Tego rodzaju porozumienie to jedyna realna szansa na to, by HAWE uniknęło upadłości. Według nieoficjalnych informacji wszelkie próby zmuszenia wierzycieli, by pod groźbą upadłości zredukowali znacznie swoje wierzytelności, skazane są na niepowodzenie. Główni wierzyciele zmęczeni są zabawą w kotka i myszkę, którą ich zdaniem prowadzi zarząd spółki.
Od maja br. HAWE nie spłaca obligacji. We wrześniu zapadają kolejne obligacje – wg nieoficjalnych informacji one również nie zostaną spłacone. HAWE SA zalega obligatariuszom łącznie 35,8 mln zł plus odsetki. W ciągu ostatnich pięciu lat wzrosły zobowiązania finansowe HAWE SA. Na koniec 2010 r. suma oprocentowanych pożyczek i kredytów wyniosła 13,3 mln zł, na koniec 2014 r. – już 144,8 mln zł. W pierwszym półroczu 2015 r. przy przychodach w wysokości 189,9 mln zł HAWE SA odnotowała 16 mln skonsolidowanej straty netto. W analogicznym okresie rok wcześniej odnotowano zaś 19,4 mln zł zysku.
Ryzykowana gra na zwłokę
Afera taśmowa i oskarżenia, padające pod adresem Falenty kosztowały spółkę potężny projekt zaplanowany wraz z Polskimi Inwestycjami Rozwojowymi. W grudniu 2013 r. HAWE SA podpisało z PIR list intencyjny w sprawie potencjalnej wspólnej inwestycji, polegającej na doprowadzeniu sieci światłowodowej (FTTH) do 870 tys. mieszkań w całej Polsce. Łączna wartość inwestycji to 560 mln zł w ciągu 6 lat, z czego udział PIR miał wynieść ok. 120 mln zł. Po wybuchu afery taśmowej PIR zażądał wyjaśnień od władz spółki, zaś we wrześniu 2014 r. HAWE poinformowało o wstrzymaniu prac nad projektem, a w listopadzie – PIR zakomunikował wycofanie się ze współpracy z HAWE.
31 sierpnia największy wierzyciel, Agencja Rozwoju Przemysłu, wypowiedziała spółce HAWE Telekom umowę pożyczki, poręczoną przez HAWE SA. Jak informowała ARP, było to skutkiem niewywiązywania się pożyczkobiorcy z niektórych zobowiązań umownych, w szczególności dotyczących zabezpieczeń, a także efektem przedłużających się rozmów HAWE SA w sprawie porozumienia z wierzycielami. Na liście dużych wierzycieli HAWE SA są także: Alior Bank i Bank DNB Nord Polska SA. Zobowiązania wobec spółki z grupy, HAWE Budownictwo, wynoszą 6,6 mln zł.
Artykuły powiązane
- MF przekaże z budżetu na rynek 12,6 mld zł w X, 12,8 mld zł do końca roku
- Pawlak: Kiepskie oprocentowanie lokat oszczędzającym nie straszne
- Polacy chcą lokować kapitał w fintechach
- KUKE: Liczba upadłości firm spadła o 21,6% r/r do 29 w listopadzie
- MF: Sześć banków ma mandat na organizację emisji 3-letnich euroobligacji