Menu
A+ A A-

Roszkowski: Uwolnijmy kierowców Wyróżniony

Roszkowski: Uwolnijmy kierowców fot. IJ

O tym, że w ostatniej dekadzie zrobiono sporo, by nadrobić zapóźnienia Polski pod względem infrastruktury drogowej, nie trzeba pisać. Usłyszymy to nie raz i nie dwa podczas nabierającej rozpędu kampanii przed wyborami do Parlamentu Europejskiego.

Nowoczesna infrastruktura to jednak nie tylko solidne drogi, lecz także nowoczesne i wygodne korzystanie z tego, co za unijne pieniądze zdołano zbudować. Z tym jest gorzej, co wie każdy, komu zdarzyło się tkwić w korku przy wjeździe na autostradę – pisze Marcin Roszkowski, prezes Instytutu Jagiellońskiego.

Sytuacja z polskimi autostradami przypomina znaną wszystkim kreskówkę „Flinstonowie", w której w epokę kamienia łupanego przeniesiono współczesne wynalazki. Mamy więc samochody, ale... napędzane stopami. W Polsce z kolei mamy nowiutkie, komfortowe autostrady, lecz żeby z nich skorzystać, musimy przebrnąć przez procedurę sprzed kilku dekad. Specjalny pas do wjazdu na trasę, odstanie swoje w kolejce, uiszczenie opłaty, pobranie kwitka, otwarcie szlabanu przez pracownika... Duży nakład sił i środków, a efektywność porażająco mała.

Obecnie trwają zaawansowane prace nad budową Krajowego Systemu Zarządzania Ruchem. Kolejne gminy w Polsce organizują przetargi na wdrażanie inteligentnych systemów transportowych. W lipcu miną trzy lata od zastąpienia niewydolnego i archaicznego systemu winietowego przez elektroniczny system viaTOLL, który objął pojazdy o masie całkowitej powyżej 3,5 tony. A zatem nowoczesne, zinformatyzowane metody zarządzania transportem systematycznie wkraczają również na nasz polski grunt. Warto uczynić jeszcze jeden krok i pochylić się nad zastąpieniem zamkniętego manualnego systemu poboru opłat na autostradach przez elektroniczny system otwarty. Wiceprezes Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji Krzysztof Król trafnie określił to mianem „uwolnienia autostrad". Sądzę, że jeszcze trafniej można to nazwać „uwolnieniem kierowców".

To, że mamy przed sobą dwa lata wyborcze, jest dużą szansą na wcielenie w życie takiej koncepcji. Po stronie zysków są konkretne środki, zaoszczędzone przez państwo dzięki likwidacji szlabanów i budek przy wjazdach i zjazdach z autostrad, czyli zmianie całego kosztownego modelu zarządzania poborem opłat. Oczywiście, system musi spełniać kilka warunków. Po pierwsze – musi dawać absolutną gwarancję bezpieczeństwa danych wrażliwych. Po drugie – musi być ekonomiczny w obsłudze i jak najmniej uciążliwy dla kierowców. Po trzecie – nie powinien wiązać się z przerzucaniem kosztów na użytkowników dróg. Po czwarte wreszcie – nie powinno się wyważać otwartych drzwi, tylko skorzystać z tych rozwiązań, które już z powodzeniem funkcjonują w naszym kraju.

Premier Bieńkowska chce udowodnić, że tak, jak sprawnie radziła sobie z pozyskiwaniem unijnych funduszy, tak sprawnie poradzi sobie z polską infrastrukturą. „Uwolnienie autostrad" może być tego testem, a udany efekt na pewno zachowa w życzliwej pamięci każdy polski kierowca.

 

Powrót na górę

Mapa strony

Biznesciti.com

O biznesie

Przydatne linki

O nas