Menu
A+ A A-

Niewidzialna ręka państwa Wyróżniony

Tomasz Wróblewski Tomasz Wróblewski fot. tocowazne.pl

Podobno mam za gęste rzęsy i w spółkach skarbu państwa widzę samo zło, polityczną korupcję, niedojdowatość, brak decyzyjności – zaatakował mnie w debacie zacny poseł. „A państwo też potrafi - mówi - ba, czasem bez państwa nic się nie da".

No to patrzę na największe spółki skarbu państwa w ostatnim tygodniu i widzę PGNiG od miesięcy bez prezesa i niedbale zabierający się za przetarg, bo pełniący obowiązki prezesa, choć człowiek z branży, to nie całkiem partyjny, a na długiej liście partyjnych brakuje gazowników. Firma jakby się zawiesiła i czeka, aż partia zdecyduje się czy chce posad dla swoich, czy zysków ze spółki. Patrzę na PGE, gdzie właśnie rada nadzorcza kontrolowana przez zarząd pogoniła wiceprezesów. Firma a z nią spółki córki, gdzie też poszatkowano zarządy, stoi w pełnym rozkroku.

Żadnych decyzji, żadnych nowych strategii. Spółka z jednej strony obnosi się z dobrymi wynikami a z drugiej strony nie robi nic, żeby iść dalej za ciosem. Przez te swoje przyciasne rzęsy, z trudem, ale wypatruję PKP Cargo. Firma od niedawna lepiej zarządzana. Od 10 lat słyszeliśmy o jej prywatyzacji, Jakubowi Karnowskiemu się udało. Ma pomysł, ma plany. Spółka ma strategię i ofertę dla inwestorów. Ma się rozwijać, poprawiać wyniki na giełdzie, Żeby poprawiać wyniki musi się konsolidować, żeby konsolidować, musi przejmować. Państwo ma pomniejszych, zacofanych przewoźników, jeszcze za PRLu przyklejone do Ciechu, Orlenu KGHM, spółki transportowe. Nic prostszego. Połączyć zdobyć z giełdy pieniądze i iść na podbój Europy. Rzecz w tym, że UOKiK blokuje konsolidację. Szczytny na pozór cel, ochrony rynku przed monopolistą tu przeradza w absurd. Największym konkurentem Cargo jest niemiecka spółka państwowa DB Schenker (19 proc. rynku w Polsce) i rośnie. W Niemczech ma 80 proc rynku. Ręka w rękę ze swoim rządem utrudnia każdemu obcemu przewoźnikowi a swojemu UOKiKowi tłumaczy, że nie jest niemieckim, tylko europejskim operatorem i w skali całej Europy nie ma więcej niż 20 proc. Na ten sam argument polski UOKiK odpowiada, ale my jesteśmy w Polsce i wy macie już za dużo. Ponad 50 proc. W rezultacie za chwilę największym potentatem przewozów, nie tylko w Europie ale i w Polsce, zostanie niemiecki rząd ze swoją spółką. Wciąż numer dwa, ale z większym kapitałem, lepszymi kontraktami w całej Europie i za chwilę ściągnie wszystkie wodze w Polsce.

Ciekawsze, że tam gdzie państwo jest potrzebne w konkurencji przeciwko spółce innego państwa, niewidzialna ręka państwa powołuje się na względy rynkowe, a kiedy potrzeba działań rynkowych, jak w przypadku PGE i PGNiG – działa jak partia polityczna. I jak z tymi moimi rzęsami panie pośle?

 

Powrót na górę

Mapa strony

Biznesciti.com

O biznesie

Przydatne linki

O nas