Polski rząd niezainteresowany Polonią Wyróżniony
- Napisane przez
- Komentarze:DISQUS_COMMENTS
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
W Gazecie Polskiej Codziennie opublikowano rozmowę z pos. Jackiem Sasinem (PiS) na temat sytuacji Polonii w Europie niemogącej odbierać, bądź odbierającej z poważnymi utrudnieniami, do końca ub.r. bezpłatnie emitowanych kanałów TV publicznej.
Od 1 stycznia polonijni widzowie w Europie zachodniej zostali pozbawieni dostępu do ważnych kanałów telewizji publicznej (TVP Historia, TVP Kultura, TVP Info), bądź dostęp ten został im ograniczony (TVP Polonia odbierana jest z satelity Hotbird o mniejszym zasięgu niż dotychczas transmitująca satelita Astra). Jakie mogą być tego przyczyny i jakie skutki?
Obecne władze, a trudno abstrahować od faktu, że władze telewizji publicznej są częścią dzisiaj rządzącego establishmentu, nie są zainteresowane Polonią. A przecież jest to naprawdę duża grupa Polaków i osób polskiego pochodzenia. Tak znaczące ograniczenie dostępności do kanałów polskiej telewizji publicznej dla widzów polonijnych stanowi kolejny krok ze strony obecnych władz, który potwierdza ich negatywny stosunek do Polonii. Być może wynika to z faktu, że znacząca jej część nie zalicza się do zwolenników tego rządu. Oznacza to jego swoiste „odegranie” się na Polonii. Składa się to na całokształt działań obecnych władz, w nią uderzających.
To niepokoi tym bardziej, że z drugiej strony Rosja dynamicznie rozszerza w ostatnich miesiącach działalność „Głosu Rosji”, swojej telewizyjnej, radiowej i internetowej tuby propagandowej w Europie i na świecie rozpowszechnianej w lokalnych językach.
Oczywiście. Powinniśmy sobie wszyscy zdawać sprawę, jak ogromną role we współczesnym świecie odgrywają media. A także rozpowszechnianie informacji czy nawet propagandy - jak to ma miejsce w przypadku putinowskiego „Głosu Rosji”. Proszę zauważyć, że jedną z pierwszych decyzji nowych władz ukraińskich po rewolucji na Majdanie było ograniczenie możliwości nadawania telewizji rosyjskiej na wschodzie Ukrainy. Wcześniej bowiem telewizja Kremla stanowiła czynnik powodujący destabilizację tej części kraju i prowokujący antypaństwowe wystąpienia, z powodu niezwykle agresywnej propagandy putinowskiej. Rosjanie doskonale rozumieją te mechanizmy. Przywiązują bardzo dużą uwagę do tego, by przy pomocy własnych mediów wpływać na ludność mieszkającą poza granicami Rosji.
Czy w obecnej sytuacji nasz rząd może sobie „odpuścić” rozpowszechnianie programów telewizyjnych do Polonii?
Nasz rząd robi zdaje się wszystko, by tych niebezpieczeństw nie dostrzegać. To porównanie jest może nieuprawnione, bo nie życzylibyśmy sobie tego, aby Polacy byli karmieni propagandą na wzór propagandy kremlowskiej. Jednak powinni mieć dostęp do rzetelnej i aktualnej informacji na temat tego, co się dzieje w Polsce. Zwłaszcza tych przekazywanych przez kanały TVP Polonia, TVP Kultura i TVP Historia. Brak czy też znaczące ograniczenie ich dostępności stanowi bardzo poważne uderzenie w ich tożsamość oraz osłabienie ich łączności z Polską. Wiemy, że geograficzne oderwanie od naszego kraju nie sprzyja utrzymywaniu przez nich polskości. Polsce powinno zależeć, żeby proces ten podtrzymać. Tymczasem obecnym władzom na tym nie zależy. Wynika to, jak już wspomniałem, z ich przeświadczenia, że duża część Polonii ich nie popiera. A może również z chęci nie narażania się rządowi Angeli Merkel czy Davida Camerona wobec antyimigranckich nastrojów w tych krajach. Pewnie to wszystko razem powoduje, że rząd spycha na margines sprawy łączności z Polonią. Trudno jednak się z tym zgodzić. Uważam, że każde szanujące się państwo powinno dbać o swoich obywateli za granicą, o osoby, które czują z nim związek, z jego kulturą i językiem. Polska dziś w tym wymiarze szanującym się państwem nie może być nazwana.
rozmawiał Maciej Pawlak