Menu
A+ A A-

Fernando na plaży

Dwieście lat temu w kulturalnej przecież Wielkiej Brytanii było kilkadziesiąt portów. W każdym porcie było kilkanaście, albo i kilkadziesiąt tawern. Uczęszczali do nich marynarze – i nie tylko marynarze. I praktycznie codziennie w kilku z nich wybuchały rozmaite awantury i bijatyki.

Czytaj dalej...
Subskrybuj to źródło RSS

Mapa strony

Biznesciti.com

O biznesie

Przydatne linki

O nas