W sieci istnieją m.in. giełdy długów, które oferują płatne bądź bezpłatne zamieszczenie wierzytelności. Jednakże samo publikowanie danych dłużnika, jeżeli nie idzie za nim równocześnie działanie mające na celu doprowadzenia do postępowania egzekucyjnego lub do zawarcia ugody, jest nieskuteczne. Na najpopularniejszej z giełd długów można zamieścić wierzytelność za darmo, ale już za jej usunięcie trzeba zapłacić 5% wartości. Istnieją także serwisy, które oferują wysyłanie wezwań do zapłaty. Koszt takiego wezwania to ok. 20-50 zł.
- Zdecydowaliśmy się uruchomić serwis, który łączy w sobie wszystkie dostępne internetowe narzędzia, niezbędne do przeprowadzenia całościowego procesu windykacji, takie jak: giełda, wysyłanie wezwań do zapłaty, sms-ów czy e-mali, a nawet pozwów i wniosków do komornika po minimalnych kosztach obsługi – mówi Mateusz Jakóbiak, współtwórca serwisu Malydlug.pl.
Czas przeprowadzenia procesu windykacji przez internet jest zdecydowanie krótszy, niż w przypadku standardowych rozwiązań – trwa kilka minut. Jednak nie każda wierzytelność nadaje się do samodzielnego windykowania. Wysłanie wezwania do zapłaty przez internet na pewno nie zaszkodzi, ale w przypadku wierzytelności o wysokich nominałach czy skomplikowanym stanie prawnym lepszym rozwiązaniem jest zlecenie jej specjalistom. Wierzytelności sporne, takie jak te wynikające z kaucji gwarancyjnych czy opłat półkowych muszą zostać rozstrzygnięte wyłącznie drogą prawną. Samodzielną windykację najlepiej przeprowadzać w przypadku zwykłych spraw o zapłatę na podstawie umowy czy faktury VAT.