Gabinet Beaty Szydło chce drastycznie ograniczyć możliwość inwestowania w odnawialne źródła energii. W sejmie odbyły się konsultacje społeczne w sprawie rządowego projektu ustawy o farmach wiatrowych.
Decydując o lokalizacji elektrowni wiatrowych władze gmin ignorowały głos mieszkańców, a wiatraki stawiano m.in. na działkach radnych, burmistrzów, wójtów, pracowników urzędów gmin - wynika z raportu NIK.
Przegięcia w zakresie odległości nowych farm wiatrowych od zabudowań są szkodliwe, bo możemy doprowadzić do sytuacji, w której żadna nowa farma wiatrowa w Polsce nie powstanie – twierdzi Jacek Protas, marszałek woj. warmińsko-mazurskiego.