Paweł Lewandowski, podsekretarz stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego, zapewnia, że projekt dekoncentracji mediów będzie wprowadzał prawo i zalecenia unijne. Dodaje też, że Unia rekomenduje ochronę pluralizmu na rynku medialnym.
Lewandowski w jednym z wywiadów odniósł się także do doniesień sugerujących, że w projekcie ustawy dekoncentracyjnej zagraniczne koncerny będą mogły mieć maksymalnie 15 proc. udziałów w polskim medium. Zdaniem wiceministra to nonsens, a w projekcie ustawy nie ma jakichkolwiek procentów, są za to indeksy. Jako przykład podaje indeks Giniego, stosowaną w statystyce miarę koncentracji rozkładu zmiennej losowej.
Zdaniem ekspertów i prawników przepisy mogą być jednak, mimo zapowiedzi urzędników, niezgodne z prawem unijnym. Szczególnie zasady swobodnego przepływu kapitału i swobody przedsiębiorczości mogą zostać naruszone przez nowe przepisy, co na pewno spowoduje interwencję Brukseli. Pamiętajmy także o tym, że w większości krajów na świecie, w tym w Polsce, prawo nie działa wstecz. Głos dziennikarzy, właścicieli oraz ekspertów rynku mediów jest konieczny w dyskusji, tak by powstał kompromis, który zapobiegnie zamieszaniu jakie miało miejsce przy ustawach o sądach.