Tradycyjnie najwyższe wynagrodzenia notuje się w województwie mazowieckim. Przeciętna pensja jest aż o 21,5% wyższa niż średnia krajowa. Najniższe wynagrodzenia odnotowano w woj. warmińsko-mazurskim (o 13,6% mniejsze niż średnia w kraju), podkarpackim (o 13,4%), lubuskim (o 13,2%) i kujawsko-pomorskim (o 13,1%). Powyższa klasyfikacja wygląda nieco inaczej jeżeli nie uwzględnimy miast wojewódzkich. Wówczas pozycję lidera zajmuje pomorskie (3,9 tys.), a tuż za nim plasuje się mazowieckie, dolnośląskie i wielkopolskie. Co ciekawe, rośnie wydajność pracy. Z danych OECD wynika, że w Polsce wynosi ona 66,7% średniej UE. Tymczasem płace w Polsce są ponad trzykrotnie niższe niż przeciętna w całej Wspólnocie.
Wynagrodzenia członków zarządu największych spółek giełdowych wzrosły w 2012 r. o około 10% w porównaniu do roku poprzedniego. Głównym czynnikiem kształtowania wysokości płacy zasadniczej pozostaje wielkość spółki i stopień skomplikowania biznesu. W 2012 roku najwyższe płace otrzymała kadra menadżerska pracująca w bankach - 1,68 mln zł.
Wysokość płac na stanowiskach członków zarządu jest dość często krytykowana. Opinia publiczna oczekuje lepszej kontroli nad wynagrodzeniami prezesów firm. Zwłaszcza tych z udziałem Skarbu Państwa. Należy jednak pamiętać, iż działając na rynku światowym, polskie spółki powinny przyjąć światowe standardy wynagradzania, tzn. przyznawać adekwatnie wysokie zarobki uzależnione od wyniku firmy i przekładające się na zysk akcjonariuszy. W przeciwnym razie najlepsi menadżerowie będą szukali zatrudnienia w zagranicznych przedsiębiorstwach. Skutki tego mogą być bardzo przykre dla polskiej gospodarki.