Budować czy nie budować? To pytanie ma wymiar szekspirowskiego „to be or not to be” – zarówno dla Polskiej Grupy Energetycznej, jak i dla konsorcjum polskich firm, które mają realizować inwestycję w Opolu. Obie strony mają swoje racje. PGE - spółka giełdowa - twierdzi, że nie sposób realizować przedsięwzięcia, które nie będzie opłacalne, a może zachwiać kondycją finansową Grupy. Notowane na parkiecie firmy nie są urzędami, które nie muszą troszczyć się o bilans zysków i strat. (…) Prawdą jest również to, co podkreślają zwolennicy jak najszybszego rozpoczęcia budowy. Możemy wspierać OZE, marzyć o energii słonecznej, wiatrakach – ale bez modernizacji tradycyjnych elektrowni Polskę czekać może energetyczna katastrofa. Z tego punktu widzenia projekt Opole ma kolosalne wprost znaczenie. Konsorcjum z Mostostalem i Rafako na czele, złożone z polskich firm o dużym doświadczeniu i ugruntowanej renomie, gwarantuje dobrą realizację przedsięwzięcia.
Całość tekstu: http://krzysztofprzybyl.natemat.pl/64889,skad-ten-prad