W mijającym tygodniu - oprócz zaprzysiężenia nowego premiera, Mateusza Morawieckiego - szerokim echem odbiła się informacja o kiepskiej jakości śmigłowców typu Caracal, francusko-niemieckiego Airbusa.
Francuskie ministerstwo obrony poinformowało, że ponad trzy czwarte śmigłowców typu Caracal należących do Powietrznych Sił Zbrojnych jest uziemiona. Chodzi o te same caracale, z których zakupu zrezygnował szef MON Antoni Macierewicz, za co był wściekle atakowany przez opozycję.
Na przełomie stycznia i lutego siły specjalne dostaną do testów dwa nowe śmigłowce black hawk. Zgodnie z zapowiedziami MON kolejne 14 maszyn trafi do polskiej armii jeszcze w tym roku. Z resortem negocjuje francuski producent caracali i amerykański koncern, który dostarcza produkowane w Polsce black hawki. Trzecim oferentem w postępowaniu jest właściciel zakładów PZL-Świdnik, który może stanowić dla nich obu poważną konkurencję. Polskie zakłady – zdaniem ekspertów – są w stanie zaspokoić większość potrzeb polskiej armii.