
Sztuczna inteligencja coraz śmielej wkracza w dziedziny takie jak tworzenie opowiadań, piosenek czy artykułów. Problem pojawia się jednak w momencie, gdy dzieła te, stworzone wyłącznie przez SI, nie są chronione prawem autorskim.
Również unijne rozporządzenie o sztucznej inteligencji (AI Act) nie precyzuje kwestii ochrony prawnej utworów wytworzonych przez sztuczną inteligencję. W praktyce SI może korzystać z materiałów chronionych prawem autorskim, co prowadzi do wzrostu liczby pozwów w tej kwestii.
AI Act i jego ograniczenia
Unia Europejska w ramach strategii cyfrowej dąży do uregulowania sztucznej inteligencji, by zapewnić bezpieczeństwo, przejrzystość i środowiskową przyjazność systemów SI. Nowe przepisy nakładają obowiązki na dostawców i użytkowników w zależności od poziomu ryzyka związanego z danym systemem SI. Generowane treści muszą być wyraźnie oznaczone, by odbiorcy mieli świadomość, że mają do czynienia z dziełem stworzonym przez sztuczną inteligencję.
Jednak AI Act nie odpowiada na pytania dotyczące praw autorskich dzieł stworzonych przez SI. Jak wskazuje Alicja Rytel, adwokatka z kancelarii Patpol Legal, „AI Act nakłada tylko jeden obowiązek na dostawców modeli systemów – wdrożenie odpowiedniej polityki ochrony praw autorskich”. Jest to jedynie ogólnie sformułowany przepis, którego szczegółowa realizacja będzie zależeć od praktyki.
Wzrost liczby pozwów związanych z prawami autorskimi
W praktyce systemy SI, takie jak Stability AI czy Midjourney, wykorzystują ogromne ilości danych, w tym materiałów chronionych prawem autorskim, co budzi kontrowersje i prowadzi do pozwów sądowych. Getty Images oskarżyło Stability AI o kopiowanie obrazów bez pozwolenia, a w 2023 roku „New York Times” pozwał OpenAI i Microsoft za nielegalne używanie artykułów do trenowania modeli SI.
Alicja Rytel zwraca uwagę, że kwestia naruszeń praw autorskich przez sztuczną inteligencję jest skomplikowana. „Można się zastanawiać, czy w ogóle dochodzi do naruszenia przez te systemy. Dyskusyjne jest też to, w którym momencie to naruszenie ma miejsce – czy w momencie wprowadzenia utworów do systemu, aby SI mogła się na nich uczyć, czy dopiero później, kiedy system wytworzy dzieło i wykorzysta elementy chronionego utworu” – tłumaczy.
Nowe narzędzia ochrony twórców
W odpowiedzi na rosnące zagrożenia związane z naruszeniami praw autorskich przez sztuczną inteligencję powstają nowe narzędzia ochrony. Przykładem jest oprogramowanie Glaze, które zmienia piksele w obrazie, uniemożliwiając SI ich wykorzystanie. Z kolei Shutterstock płaci twórcom za wykorzystanie ich prac do trenowania generatywnych modeli SI. Startup Bria, zajmujący się sztuczną inteligencją generatywną, również wypłaca tantiemy artystom.
Prawa autorskie a twórczość sztucznej inteligencji
Jednym z głównych wyzwań pozostaje pytanie, kto posiada prawa autorskie do dzieł wytworzonych przez SI. Zgodnie z obecnie obowiązującą interpretacją przepisów, maszyny nie mogą posiadać praw autorskich, ponieważ utwór to wytwór człowieka. „Nawet gdy uznamy, że wytwór SI jest utworem, pozostaje pytanie, komu przysługują prawa – czy twórcy systemu, użytkownikowi, czy może prawa są w domenie publicznej” – podkreśla Alicja Rytel.
Regulacje prawne dotyczące sztucznej inteligencji i praw autorskich są wciąż w fazie rozwoju. AI Act wprowadza pewne zasady dotyczące bezpieczeństwa i przejrzystości, jednak nie rozstrzyga kwestii ochrony utworów tworzonych przez SI. Rosnąca liczba pozwów pokazuje, że prawo nie nadąża za technologią, a twórcy muszą liczyć na nowe narzędzia i mechanizmy ochrony swoich praw.