Taniej za ogrzewanie domu

I mniej - bo 30-40 zł rocznie mniej dla właściciela przeciętnego mieszkania w bloku - wynika z szacunków Lion’s Banku. Znane są już taryfy energetyczne, które będą obowiązywały w 2014 r. Więcej zapłacimy za dystrybucję, ale mniej za samą energię. W efekcie, jak szacuje URE, finalny odbiorca zapłaci w przyszłym roku niższy rachunek za prąd o około 2,5%. Najbardziej powinno to cieszyć osoby, które wykorzystują energię elektryczną nie tylko do oświetlania domu, ale też ogrzewania wody użytkowej i samej nieruchomości. W skali roku zatwierdzone przez URE zmiany mogą oznaczać rachunek za prąd niższy nawet o kilkaset zł. Takie oszczędności dotyczyć będą jednak niewielu osób (GUS szacuje, że tylko 3% Polaków ogrzewa dom piecem elektrycznym). Znacznie więcej, bo co czwarty obywatel wykorzystuje energię elektryczną do ogrzania wody użytkowej, a już niemal każdy do podstawowych urządzeń domowych i oświetlania.

Jak szacuje firma Viessman, na ogrzanie grzejnikami akumulacyjnymi domu o pow. 160 m kw. wraz z podgrzaniem wody użytkowej trzeba było w 2013 r. wydać około 9,2 tys. zł. W tym przypadku potencjalne oszczędności wynikające ze spadku kosztów energii w 2014 r. to 230 zł. Oczywiście im większa i bardziej energochłonna nieruchomość i mniej efektywny system grzewczy, potencjalna oszczędność może być wyższa. I odwrotnie, jeśli do ogrzewania wspominanego wyżej domu wykorzystać efektywną gruntową pompę ciepła, to zmiana stawek zatwierdzona przez URE, oznaczałaby obniżkę rachunków za prąd w 2014 roku o niewiele ponad 70 zł.