Menu
A+ A A-

Instytut Staszica: boom na rynku pracy - benefity pozapłacowe Wyróżniony

Karty sportowe, jak zauważają eksperci Instytutu Staszica, stanowią oryginalne polskie rozwiązanie i cieszą się niesłabnącą popularnością wśród pracowników Karty sportowe, jak zauważają eksperci Instytutu Staszica, stanowią oryginalne polskie rozwiązanie i cieszą się niesłabnącą popularnością wśród pracowników Photo by bruce mars on Unsplash

Niemal 90 proc. pracodawców oferuje świadczenia pozapłacowe, a wartość całego rynku wyniosła w Polsce w 2018 roku aż 12,2 mld zł. To o 8 proc. więcej niż rok wcześniej. Budżet pracodawców na świadczenia pozapłacowe stał się porównywalny z wydatkami państwa na wymiar sprawiedliwości (12,2 mld zł) czy na administrację publiczną (13,8 mld zł).

Rynek świadczeń pozapłacowych w Polsce rozwija się bardzo dynamicznie, a konkurencja na nim będzie jeszcze rosła – wynika z raportu przygotowanego przez Instytut Staszica. 

Rynek świadczeń pozapłacowych w sprawny sposób zaadoptował się do wymagań współczesnego rynku pracy. Dzięki stałemu poszerzaniu oferty benefitów przez spółki działające na tym rynku, pracodawcy mogą wybierać dla swoich pracowników spośród rozbudowanego wachlarza świadczeń: od pojedynczych rozwiązań, takich jak ubezpieczenie medyczne czy karty przedpłacone, po platformy kafeteryjne skupiające szereg towarów i usług.

Obecnie firmy działające w segmencie świadczeń pozapłacowych cieszą się okresem prosperity będącym skutkiem niskiego bezrobocia, wręcz braku rąk do pracy i konkurencji między pracodawcami. W rezultacie benefity pozapłacowe ze świadczeń zarezerwowanych wyłącznie dla kadry menadżerskiej i tzw. białych kołnierzyków stały się nieodzownym elementem pakietów oferowanych pracownikom przez pracodawców z małych, średnich oraz dużych przedsiębiorstw, reprezentujących różne branże. Przekłada się to na rozwój, wzrost przychodów i wartości spółek tworzących benefity.

Specyfika polskiego rynku świadczeń pozapłacowych polega na tym, że tworzą go podmioty oferujące bardzo różnorodne produkty i usługi. Podstawą do zakwalifikowania ich do jednego rynku jest konkurowanie o te same fundusze, przeznaczane przez pracodawców na dodatkowe świadczenia dla swoich pracowników. O ten sam budżet pracodawców rywalizują zatem tak różne podmioty jak firmy medyczne, obiekty sportowe, firmy turystyczne, szkoleniowe, producenci żywności, instytucje kultury i sztuki, firmy leasingowe, producenci różnego rodzaju sprzętu (telefony, samochody, komputery...), ubezpieczyciele, restauracje, itp. itd... Ta lista jest niemalże nieskończona i niezmiennie otwarta.

Rynek pracy ciągle ewoluuje, a przy niskim bezrobociu to pracownicy dyktują warunki. Dlatego pracodawcy prześcigają się w wymyślaniu nowych usług i benefitów. W niektórych rejonach świata pracownicy mogą liczyć np. na przerwę na surfowanie w godzinach pracy (kiedy jest najlepsza fala), lub na tzw. „botox leave“ – wolny czas na zabiegi upiększające, czasem wręcz dofinansowywane z budżetu firmy. Pojemność rynku świadczeń pozapłacowych jest więc ogromna i zależy z jednej strony od kreatywności firm oferujących różnego rodzaju świadczenia i a z drugiej od zasobności budżetów pracodawców.

W Polsce najpopularniejszymi świadczeniami pozapłacowymi pozostają dostęp do prywatnej opieki zdrowotnej oraz karty sportowe. Prywatna opieka zdrowotna jest w fazie dojrzałości, a wejście nowych podmiotów na rynek jest utrudnione przez ogromną konkurencję i kosztochłonność rozpoczęcia biznesu w tym obszarze.

Inaczej ma się sprawa jeśli chodzi o drugi najpopularniejszy benefit oferowany przez pracodawców. Karty sportowe, jak zauważają eksperci Instytutu Staszica, stanowią oryginalne polskie rozwiązanie i cieszą się niesłabnącą popularnością wśród pracowników. Stanowią też element profilaktyki, która ogranicza liczbę osób zmuszonych do korzystania z opieki medycznej.

Popularność kart sportowych opłacanych przez pracodawców wymusiła pozytywne zmiany na rynku klubów fitness. W konsekwencji w ciągu niespełna dekady miejsce brudnych piwnic z ciężarami zastąpiły nowoczesne kluby, które jakością świadczonych usług nie odstają od tych w krajach zachodniej Europy. Powstałe w ten sposób rozwiązanie stało się atrakcyjne dla wszystkich zaangażowanych stron: klubów fitness i innych placówek sportowych, pracowników i pracodawców, a także integratorów rozwiązania będących operatorami karty sportowej. Także prywatna opieka zdrowotna w sporej części rozwój opiera na pracodawcach wykupujących dla swoich pracowników pakiety medyczne.

W raporcie zwrócono uwagę na kompozycję polskiego rynku fitness. O ile w przypadku prywatnej opieki zdrowotnej dominują zagraniczni inwestorzy (Lux Med, Medicover), to karty sportowe stały się domeną polskich przedsiębiorców, wśród których wyróżnia się Benefit Systems, który stworzył oryginalny model biznesowy w oparciu o program MultiSport. Drugi istotny podmiot – OK System, został przejęty w 2018 roku przez szwedzką grupę Medicover. Ale to właśnie ta transakcja pokazuje nowe trendy w podejściu do świadczeń pozapłacowych: kompleksowe postrzeganie rynku świadczeń pozapłacowych i dążenie przedsiębiorców do oferowania maksymalnie szerokiej oferty.

– Spodziewać się możemy rosnącej konkurencji w walce o środki przeznaczane przez pracodawców na pozapłacowe benefity. Rynek jest bowiem otwarty, a bariera wejścia relatywnie niska, gdyż pracodawcy i pracownicy są otwarci na kolejne nowości oferowane przez innowacyjne firmy z branży. W efekcie na definiowanym szeroko rynku świadczeń pozapłacowych swoje miejsce znajdują potentaci globalni jak Lux Med, Medicover, Edenred, Sodexo, oraz duże krajowe firmy jak PZU, Enel-Med czy Benefit Systems. Nie brakuje także niewielkich start-up’ów, czy wręcz firm rodzinnych zajmujących się choćby cateringiem – wyjaśnia dr Dawid Piekarz, wiceprezes Instytutu Staszica, współtwórca raportu o rynku świadczeń pozapłacowych.

Jak czytamy w raporcie, branża świadczeń pozapłacowych to przykład nowego rynku, którego definicja i ujęcie w ramy prawne stanowi szczególne wyzwanie dla instytucji i organów państwa. Ważne, aby obowiązujące reguły nie promowały zagranicznych potentatów z ogromnymi budżetami, tylko pozostały dla wszystkich takie same.

– Branża ma solidne podstawy, by rosnąć przez najbliższe kilka lat, zaś zadaniem instytucji państwa jest odpowiednie podejście do ewoluującego rynku, by ten wzrost przebiegał w oparciu o zdrowe reguły gry rynkowej – podsumowuje Dawid Piekarz.

Ostatnio zmienianyczwartek, 03 październik 2019 16:29
Powrót na górę

Mapa strony

Biznesciti.com

O biznesie

Przydatne linki

O nas