Kilka dni temu w Gdyni pojawił się niemiecki okręt wojenny. Podwodna jednostka U34 szybko znalazła się w ogniu pytań i zainteresowań szczególnie, że nad jej zakupem zastanawiają się przedstawiciele polskiej marynarki wojennej.
U34 wyróżnia się tym, że jego hybrydowy napęd wykorzystuje wodór, który jak wiadomo jest gazem wybuchowym. Nasi zachodni sąsiedzi twierdzą, że jest to napęd skuteczny i bezpieczny, ale przeczą temu doniesienia z koreańskich mediów, gdzie taki system doprowadził niedawno do eksplozji okrętu, szczęśliwie obyło się bez ofiar.
Liczymy, że nasi wojskowi w porę się opamiętają i zrezygnują z tak niebezpiecznych zakupów. Na wszelki wypadek dajemy jednak minus!