Trudno oczekiwać, że echa kampanii prezydenckiej zamilkną wraz z końcem wyborów. Szczególnie, że dzień przed ciszą wyborczą głos zabrali przedstawiciele jednej z firm forsowanych przez rząd i pałac prezydencki w przetargu na zakup śmigłowców dla polskiej armii.
W trakcie ostatniej debaty Andrzej Duda, wówczas jeszcze kandydat, skrytykował decyzję MON o zakwalifikowaniu helikoptera H225M Caracal Airbus Helicopters do etapu testów. W odpowiedzi przedstawiciele francusko-niemieckiego konsorcjum wystosowali list otwarty, atakujący kandydata Dudę. Opublikowane w mediach oświadczenie stało się pożywką dla internetowych hejterów i samozwańczych ekspertów, którzy wykorzystali je do ataku na kandydata PiS. Władze Airbusa nie przewidziały jednak, że Duda zdetronizuje Komorowskiego.
Ogromny minus za ich udział w kampanii prezydenckiej... dodajmy, przegranej.