Menu
A+ A A-

OFE do remontu Wyróżniony

Minister finansów Jacek Rostowski i minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz podczas konferencji nt. zmian w OFE Minister finansów Jacek Rostowski i minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz podczas konferencji nt. zmian w OFE Fot. KPRM

Zdaniem rządu konieczna jest gruntowna reforma otwartych funduszy emerytalnych - to główny wniosek płynący z przeglądu funkcjonowania systemu emerytalnego, który przedstawili dziś ministrowie pracy oraz finansów. Giełda zareagowała nerwowo.

Przegląd funkcjonowania systemu emerytalnego, pierwszy od startu reformy w 1999 r., przeprowadziło ministerstwo pracy oraz ministerstwo finansów. Przeanalizowano skutki reformy dla bezpieczeństwa i wysokości przyszłych emerytur, a także jej wpływ na finanse publiczne, rynek kapitałowy i wzrost gospodarczy. Wprowadzenie OFE kosztowało przyszłych emerytów ponad 17 mld zł. Opłaty nie były uzależnione od wyników inwestycyjnych. Stopy zwrotu osiągane przez OFE były niższe od waloryzacji kont w ZUS, a także od wyników Funduszu Rezerwy Demograficznej. Inwestycje OFE były także wystawione na większe ryzyko. Choć OFE odegrały początkowo ważną rolę w rozwoju polskiego rynku kapitałowego, to ich znaczenie będzie maleć, podobnie jak ich rola w prywatyzacji państwowych spółek. Jednocześnie OFE zwiększały dług publiczny i koszty jego obsługi. Skutkowało to m.in. niższym ratingiem Polski.
Wnioski? Zmiany w systemie emerytalnym powinny ograniczyć koszty i ryzyko funkcjonowania OFE zarówno dla przyszłych emerytów jak i dla finansów publicznych, czyli wszystkich podatników. Muszą również wspierać wzrost gospodarczy kraju i zapewnić stabilność polskiego rynku kapitałowego.
Zespół ekspertów MPiPS i MF przeanalizował 9 rekomendacji zmian, które rozwiązywałyby problemy zidentyfikowane w czasie przeglądu. Odrzucono następujące warianty: stopniowego wygaszania kapitałowej części systemu, całkowitej jej likwidacji, braku jakichkolwiek zmian, zawieszenia składki przekazywanej do OFE, powrotu do składki przekazywanej do OFE w wysokości 7,3 proc., programowanej wypłaty emerytur. Ministrowie zarekomendowali przekazanie do konsultacji społecznych trzech propozycji zmian: likwidację nieakcyjnej części OFE, dobrowolność udziału w OFE, dobrowolność udziału w OFE z dodatkową składką. Wyboru ostatecznego rozwiązania rząd dokona po zakończeniu konsultacji społecznych. Potrwają one co najmniej 30 dni. Ministrowie zarekomendowali również powierzenie ZUS wypłaty emerytur z OFE. Aby zminimalizować ryzyko związane z wahaniami na rynkach finansowych zdecydowano, że środki z OFE będą stopniowo przenoszone do ZUS na 10 lat przed osiągnięciem wieku emerytalnego. Ich waloryzacja będzie się odbywać na obecnych zasadach.
Pierwsze godziny środowego handlu na warszawskiej giełdzie zdominowały propozycje rządowe dotyczące zmian w funkcjonowaniu II filaru emerytalnego w Polsce – poinformował Home Broker. Zdaniem jego analityków zapowiedź, że w żadnym z wariantów nie dojdzie do likwidacji OFE okazała się niewystarczająca do tego, by inwestorzy zareagowali spokojnie. Już same przecieki medialne o dobrowolności OFE wywołały głębokie zniżki na parkiecie, ale dzięki dobrym nastrojom na europejskich parkietach udało się je w dużej części zniwelować. Wszystkie trzy propozycje rządu - likwidacja możliwości inwestowania w obligacje skarbowe naszego kraju, dobrowolność przynależności do OFE, oraz dobrowolność z możliwością odkładania dodatkowych środków z własnej kieszeni w OFE - prowadzą do rewolucji w działaniu II filaru, ograniczają jego znaczenie, oraz w efekcie wprowadzają dodatkowe ryzyko inwestycyjne. Nic więc dziwnego, że na giełdzie mamy dużo nerwowości. Prawdopodobne jest, że jeszcze dwa-trzy tygodnie temu takie rozstrzygnięcia w sprawie OFE przeszłyby bez większego echa na giełdzie, bo wtedy nastroje były znacznie lepsze niż teraz – twierdzi zespół analiz Home Broker. Jego zdaniem na reakcje na wiadomości w sprawie OFE można też patrzeć przez pryzmat zasady, że reakcja na złe wiadomości oznacza, że rynek jest w trendzie zniżkowym, a brak takiej reakcji sugeruje obecność na rynku tendencji zwyżkowej. W tym względzie dzisiejsze zachowanie naszej giełdy sugeruje obecność niekorzystnej tendencji. WIG osiąga dziś 44,5 tys. pkt., w efekcie na 1,5 tys. pkt. zbliża się do tegorocznego dołka. Jego pokonanie staje się coraz bardziej realne.

Powrót na górę

Mapa strony

Biznesciti.com

O biznesie

Przydatne linki

O nas