Menu
A+ A A-

e-Toll. Czy kierowcy będą śledzeni? Wyróżniony

Według ekspertów, tylko samochody ciężarowe powinny być objęte systemem satelitarnym Według ekspertów, tylko samochody ciężarowe powinny być objęte systemem satelitarnym mat.pras

Rząd pracuje nad autorskim systemem poboru opłat drogowych - e-Toll, opartym o satelitarne śledzenie kierowców. Jak podkreśla Wirtualna Polska - tego typu rozwiązanie nie jest stosowane na szeroką skalę w żadnym kraju Europy.

Na początku system obejmie samochody powyżej 3,5 tony, ma być wdrażony od kwietnia. Od lipca będzie obejmował również kierowców samochodów osobowych. 

Jak w praktyce będzie działać e-Toll? Do poboru elektronicznych opłat będą mogły być wykorzystywane m.in. kanały płatności online, jak np. Blik, nawigacje satelitarne czy telefony komórkowe. Na początku system będzie obowiązywał na dwóch odcinkach: A2 Konin-Stryków i A4 Sośnica-Wrocław - łącznie 261 km autostrad.

Specjaliści, cytowani przez Wirtualną Polską, mają wiele wątpliwości prawnych. Według Dawida Piekarza z Instytutu Staszica, który przygotował raport na temat poboru opłat, system satelitarny pozwala w bezprecedensowy sposób śledzić poruszanie się pojazdu prywatnego i jego właściciela - wręcz inwigilować go. Dlatego taki system w stosunku do osobówek nie jest stosowany nigdzie na świecie, nawet w Chinach, gdzie technologia jak i inwigilacja obywatela są bezprecedensowe - dodaje.

Podobnego zdania jest Adrian Furgalski, szef Zespołu Doradców Gospodarczych TOR. - Tego typu rozwiązanie nie zostanie w pełni zaakceptowane w demokratycznych społeczeństwach, więc faktycznie trzeba równolegle rozwijać manualny system opłat – teoretycznie likwiduje się bramki, ale punkty poboru opłat przenosi się np. na stacje paliw – powiedział Wirtualnej Polsce Adrian Furgalski.

Według ekspertów, tylko samochody ciężarowe powinny być objęte systemem satelitarnym. "Stosowanie poboru opłat opartego o geolokalizację ma uzasadnienie w przypadku pojazdów ciężarowych, których właściciele zarabiają na korzystaniu z sieci drogowej i najbardziej również przyczyniają się do jej zużycia (…). Tych argumentów nie można zastosować do pojazdów lekkich” – odpowiada na pytanie Wirtualnej Polski spółka teleinformatyczna Kapsch. Firma była wykonawcą i pierwszym operatorem krajowego systemu poboru opłat.

W ocenie spółki resort finansów nie powinien forsowować tej technologii: "System oparty o geolokalizację w przypadku samochodów osobowych jest obarczony swoistym "grzechem pierworodnym” – niechęcią użytkowników, spowodowaną obawą o inwigilację, a dla tych, którzy są wykluczeni cyfrowo lub właśnie chcą uniknąć tej inwigilacji – koniecznością biurokratycznego planowania podróż” - uważa Kapsch.

Z firmą Kapsch zgadza się Dawid Piekarz. - Przy sensowności systemu opracowywanego przez ministerstwo dla ciężarówek, jest on całkowicie chybionym rozwiązaniem dla pojazdów osobowych i brnięcie w ten pomysł może skutkować tylko zmarnowaniem środków.

Ministerstwo Finansów zapewniło jednak Wirtualną Polskę, że nie będzie obowiązku stosowania urządzeń GPS przez pojazdy osobowe. - W nowym systemie poboru opłat, korzystanie z urządzeń przekazujących dane geolokalizacyjnych dla pojazdów lekkich będzie fakultatywne i pozwoli na uiszczenie opłaty w systemie „start-stop”. Głównym celem zmiany sposobu poboru opłaty ma być poprawa komfortu obywateli poprzez likwidację bramek powodujących korki - argumentuje Biuro Komunikacji i Promocji Ministerstwa Finansów.

Powrót na górę

Mapa strony

Biznesciti.com

O biznesie

Przydatne linki

O nas