Menu
A+ A A-

VAT Podatkowy hamulec czy podatkowe paliwo Wyróżniony

Podatkowy hamulec czy podatkowe paliwo - debata SGH Podatkowy hamulec czy podatkowe paliwo - debata SGH mat.pr

„Mali i średni przedsiębiorcy są zaniepokojeni planowanymi zmianami podatku VAT. Ich zdaniem, jeżeli zmiany uderzają w duże polskie firmy przemysłu spożywczego, to negatywne skutki natychmiast dotykają także małych i średnich przedsiębiorców” - mówi Krzysztof Krystowski - Związek Klastrów Polskich.

Julian Pawlak, prezes Krajowej Unii Producentów Soków wziął udział w debacie pt. „Podatkowy hamulec czy podatkowe paliwo: polski system fiskalny a wsparcie rozwoju krajowej produkcji na przykładzie sektora spożywczego”. Wśród uczestników dyskusji byli m.in. eksperci ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego i Związku Klastrów Polskich. Debatę zorganizowały wspólnie Szkoła Główna Handlowa oraz Instytut Staszica.

Prezes KUPS mówił o negatywnych skutkach podwyższenia podatku VAT na napoje owocowe z 5% do 23%. Zwracał także uwagę, że dotychczasowy preferencyjny podatek w wysokości 5%, pozwolił na stworzenie napojów owocowych unikalnych w skali europejskiej. Wpłynął także na rozwój polskich firm i marek na rynku soków, nektarów i napojów, a tym samym na stały zbyt owoców i warzyw od polskich rolników. – „Dzięki preferencyjnemu podatkowi, została stworzona wyjątkowa na skalę europejską grupa napojów owocowych. Te produkowane w Polsce zawierają min. 20% soku z owoców (średnia to 30%), podczas gdy w krajach UE to ok. 5%-10% (średnia 6%-7%)” – mówił Julian Pawlak. Odkąd wprowadzono preferencyjny podatek VAT w 1994 r., spożycie soków, nektarów oraz napojów owocowych i warzywnych tylko w ciągu 10 lat zwiększyło się aż 12-krotnie.

Z punktu widzenia polskiej gospodarki i interesów narodowych istotny jest także fakt, że produkcją napojów owocowych zajmują się głównie polskie firmy. – „Branża sokownicza oparła się inwazji zagranicznych firm. Wszystkie wiodące marki w tej kategorii, to firmy polskie. Jedna z czołowych marek światowych zajmuje poniżej 3% rynku polskiego” – zaznaczył Pawlak.

Obawy branży dot. wzrostu obciążeń fiskalnych podzielają także eksperci ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego. Uczestniczący w dyskusji prof. Marian Podstawka z Katedry Finansów jest przekonany, że „zmiany idą w stronę zwiększenia wpływów budżetowych”, a podwyżki podatków są „niekorzystne dla rolników, sadowników, przemysłu, handlu, konsumenta i budżetu”.

Nie jest to odosobniony głos w dyskusji na temat planowanych zmian w systemie podatkowym. Nowa Ordynacja podatkowa została nieprzychylnie odebrana m.in. przez Związek Klastrów Polskich, skupiających mikro, małych i średnich przedsiębiorców. Jej prezes, Krzysztof Krystowski, przekonywał, że „mali i średni przedsiębiorcy są zaniepokojeni planowanymi zmianami podatku VAT. Ich zdaniem, jeżeli zmiany uderzają w duże polskie firmy przemysłu spożywczego, to negatywne skutki natychmiast dotykają także małych i średnich przedsiębiorców”. Dodał także, że należy wspierać właśnie tych przedsiębiorców, ze względu na strukturę zatrudnienia w Polsce, gdzie większość Polaków pracuje w małych i średnich przedsiębiorstwach.

W debacie pt. „Podatkowy hamulec czy podatkowe paliwo: polski system fiskalny a wsparcie rozwoju krajowej produkcji na przykładzie sektora spożywczego”, jaka odbyła się na terenie Szkoły Głównej Handlowej, wzięli udział także przedstawiciele uczelni oraz wiceszef Instytutu Staszica.

Powrót na górę

Mapa strony

Biznesciti.com

O biznesie

Przydatne linki

O nas