Menu
A+ A A-

Francuski problem Hiszpanów Wyróżniony

Francuski problem Hiszpanów Główna siedziba hiszpańskiej stoczni Navantia fot. Wikipedia.org

Francuzi, dzięki niezdarnym hiszpańskim inżynierom, potwierdzili że są niezaprzeczalnym liderem światowego rynku okrętów podwodnych.

Hiszpanie po latach współpracy z francuskim koncernem Naval Group uznali, że zbudują własny okręt.

Ta decyzja zapadła 14 lat temu, do dziś nie są w stanie uporać się z kłopotami.

Hiszpańska stocznia Navantia wspólnie z francuzami zbudowała dotychczas siedem okrętów podwodnych typu Scorpène. Okręty były projektowane przez koncern Naval Group. Hiszpanie najwyraźniej uznali, że mają już na tyle duże doświadczenie, że świetnie poradzą sobie sami.

W 2004 r. rozstali się z dotychczasowym partnerem i rozpoczęli pracę nad czterema okrętami S-80 Plus, które miały nawiązywać do dumnej przeszłości hiszpańskich konkwistadorów.

Już pierwszy problem, który mógłby posłużyć jako scena w filmie Stanisława Barei, okazał się bardzo kosztowny w skutkach. Duma hiszpańskiej marynarki, gdyby została zwodowana, poszłaby na dno. Okręty zwyczajnie okazały się zbyt ciężkie. Poświęcono aż 14 mln euro na potwierdzenie, że okręty potrzebują większej wyporności, a najlepszym wyjściem było wydłużenie ich o 10 metrów.

Kiedy Hiszpanie wprowadzili poprawki na okrętach okazało się że nowa wersja S-80 Plus nie zmieści się w porcie… Poszło o trzy metry! Co ciekawe, cechą przewodnią okrętów miał być napęd AIP, korzystający z powietrza atmosferycznego. Problem w tym, że zgodnie z projektem okręt miał mieć możliwości przebywania pod wodą nawet przez dwa tygodnie, skąd więc miał w tym czasie czerpać energię?

Nie wiadomo kiedy okręt wejdzie do służby, choć wojsko planuje pierwszy rejs w 2022 r. Wiadomo za to, że zamiast zakładanych 1,75 mld euro, rząd wyda blisko 4 mld.

To ważna przestroga także dla polskiego rządu, który planuje budowę polskich okrętów podwodnych.

Jednym z oferentów jest właśnie Naval Group i okręty typu Scorpène. Trudno powiedzieć, czy Hiszpanów zgubiła ambicja i trudny południowy charakter czy zwyczajnie brak wiedzy i niechęć do nauki. Francuzi promowali swoją ofertę przez pryzmat bliskiej współpracy, zarówno na poziomie projektu i wykonania okrętu. Warto więc z tego skorzystać.

Skoro my uczyliśmy ich jeść widelcem, to oni mogą nas nauczyć budować okrętu podwodne.

Powrót na górę

Mapa strony

Biznesciti.com

O biznesie

Przydatne linki

O nas