Debata morska Instytutu Jagiellońskiego Wyróżniony
- Napisane przez Usertech1ab
- Komentarze:DISQUS_COMMENTS
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
Uczestnictwo w międzynarodowych strukturach obronnych, udział w międzynarodowej wymianie handlowej, a także położenie geograficzne Polski wymagają posiadania odpowiedniego zaplecza floty wojennej. W Akademii Obrony Narodowej odbyła się debata „Potencjał odstraszania Marynarki Wojennej RP jako wkład we wspólne bezpieczeństwo NATO i UE”.
Ważnym elementem dla bezpieczeństwa narodowego i znaczenia Polski na arenie międzynarodowej jest pozyskanie przez polskie wojsko całościowego systemu odstraszania opartego na triadzie strategicznej: powietrze, morze i ląd – czytamy w oświadczeniu Instytutu Jagiellońskiego. Polska za priorytet uznała posiadanie nowoczesnego systemu obrony przeciwrakietowej i przeciwlotniczej. W kwietniu br. ogłosił to prezydent Bronisław Komorowski. Zdaniem ekspertów Instytutu Jagiellońskiego nie możemy ograniczyć się w zakresie modernizacji wojska tylko do obrony. Konieczne jest zastosowanie do tzw. zasady „tarczy i miecza”, a więc zaopatrzenie naszego kraju zarówno w rozwiązania pozwalające na wcześniejsze wykrycie potencjalnego zagrożenia i obronę przed nim, ale także systemy ofensywne, które umożliwią nam odpowiedź na ewentualne zagrożenie.
Zgodnie z zapisami programu modernizacji sił morskich zaplanowanego do 2022 r. Marynarka Wojenna ma otrzymać ponad 20 nowych jednostek pływających oraz kilkanaście śmigłowców i bezzałogowców. Program ten zakłada zakup trzech nowych okrętów podwodnych.
Zdaniem Instytutu Jagiellońskiego należy wybrać takie okręty podwodne, które umożliwiają wykorzystanie pocisków manewrujących, dzięki czemu staną się one kluczowym komponenetem polskiego systemu odstraszania. Okręty podwodne to jednostkowo najdroższy system uzbrojenia, jaki będzie kupowany przez polskie wojsko, dlatego powinien być jak najlepiej przemyślany i wykorzystany. Okręty podwodne przenoszące pociski manewrujące, to jedyne dostępne dla Polski uzbrojenie o charakterze ofensywnym, dającym możliwość rażenia newralgicznych celów przeciwnika w sposób trudny do obrony. Do niedawna pociski manewrujące były traktowane jako coś nieosiągalnego dla polskiego wojska. Dziś istnieją techniczne i polityczne możliwości pozyskania tego typu uzbrojenia. Stworzenie potencjału odstraszania jest kluczowe z punktu widzenia MW, bezpieczeństwa narodowego i co ważne, znaczenia politycznego naszego kraju.
Potencjał systemów odstraszani tkwi, zdaniem ekspertów Instytutu Jagiellońskiego, nie tylko w możliwości obrony przed potencjalnymi atakami wrogów i odpowiedzi na nie, ale we wzmocnieniu pozycji Polski na arenie międzynarodowej. System odstraszania staje się w tym momencie strategiczny z punktu widzenia politycznego. Posiadanie cennego i skutecznego systemu uzbrojenia, wykorzystywanego na dzień dzisiejszy przez nieliczne państwa europejskie, może znacząco wpłynąć na wzrost wartości ewentualnego zaangażowania wojska w działania sojusznicze w ramach NATO i UE, a przez to wzmocnić pozycję naszego kraju. Zaangażowanie sił morskich wyposażonych w broń dalekiego zasięgu jest jednocześnie stosunkowo tanim i politycznie bezpiecznym sposobem wypełnienia zobowiązań sojuszniczych.
Zdaniem Instytutu Polska nie tylko powinna się móc bronić, ale także pokazać, że może być groźna. Stała obecność w morzu okrętów wyposażonych w pociski manewrujące działa odstraszająco na ewentualnego przeciwnika, gdyż musi się on liczyć z trudnym do wykrycia i obrony uderzeniem odwetowym.
Instytut Jagielloński jest niezależnym miejscem wymiany poglądów i budowania strategii.