Menu
A+ A A-
Ostrzeżenie
  • JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 1030.

Opozycja chce komisji śledczej i wyjaśnień od Siemoniaka Wyróżniony

W środku Leszek Miller W środku Leszek Miller fot. SLD

SLD domaga się powołania komisji śledczej w sprawie przetargu wojskowego na zakup śmigłowców dla polskiego wojska. Miałaby ona zbadać legalność, rzetelność oraz przestrzeganie zasady równego traktowania uczestników postępowania przetargowego. Wcześniej posłowie PiS skierowali w tej samej sprawie list do wicepremiera Tomasza Siemoniaka, szefa MON.

Projekt uchwały SLD w tej sprawie już jest gotowy. Sojusz ma szukać poparcia dla niego w Sejmie w przyszłym tygodniu podczas posiedzenia Izby. - Chcemy powołania komisji śledczej, bo chodzi o pieniądze podatników. To jest olbrzymia kwota 13 mld zł, która ma być użyta na zakup śmigłowców i chcemy mieć absolutną pewność, że jeżeli chodzi o prawo, procedury dotrzymano najwyższych kryteriów – powiedział przewodniczący SLD Leszek Miller na konferencji prasowej, na której zaprezentował projekt uchwały.

Wątpliwości Sojuszu dotyczą wielu etapów przetargu, zaczynając od składania ofert aż do kryterium offsetowego. Według polityków SLD do składania ofert zostały bowiem dopuszczone podmioty, które nie spełniały warunków wstępnych przetargu. Zdaniem Leszka Millera podczas przetargu nastąpiło też naruszenie ustawy offsetowej „poprzez wyłącznie offsetu jako kryterium oceny”.

Co więcej – były premier zauważa na fakt, że kontrakt na dostawy śmigłowców dla wojska powinien tworzyć miejsca pracy w Polsce. - W takim kształcie, w jakim on w tej chwili został przekazany do wiadomości opinii publicznej, miejsca pracy będą tworzone owszem, ale we Francji, nie w Polsce i nasze, polskie pieniądze zostaną użyte do rozwoju francuskiej gospodarki - podkreślił Miller.  Wtórował mu ekspert ekonomiczny SLD, dr Wojciech Szewko. Jego zdaniem jeśli jakieś miejsca pracy w Polsce powstaną to ich ilość będzie nieporównywalnie mniejsza w stosunku do tych, które będą stworzone za granicą, w Niemczech i we Francji. - Nikt nie mówi o tym, jakie skutki dla zatrudnienia w zakładach w Mielcu i Świdniku będzie miała decyzja komisji przetargowej i Ministra Obrony Narodowej – zauważył Szewko.

Zdaniem polityków SLD interes polskiej gospodarki nie został uwzględniony. - To wszystko skłania nas do szeregu pytań i byłoby bardzo dobrze dla naszego interesu narodowego, gdyby Sejm powołał stosowną komisję śledczą, która odpowiedziałaby m.in. na pytanie: dlaczego dwaj producenci światowej rangi, którzy mają fabryki w Polsce, zostali pominięci - powiedział Leszek Miller.

SLD chce też wiedzieć, „dlaczego obydwie fabryki wkładają tyle wysiłku w eksport swoich helikopterów, a jednocześnie polska armia nie chce z nich korzystać”. Według Leszka Millera w obecnych warunkach sytuacja obu fabryk ulegnie gwałtownemu pogorszeniu, „bo oferta eksportowa zawsze będzie związana z pytaniem, skoro macie taką świetną produkcję, dlaczego polska armia nie chce z niej korzystać”. Leszek Miller dowodził podczas spotkania z dziennikarzami, że w krajach, gdzie produkowane są helikoptery, około 90 proc. produkcji używana jest przez własne siły zbrojne, na przykład w Wielkiej Brytanii, Niemczech. - Czy do pomyślenia jest sytuacja, że Francja, która produkuje samoloty Mirage, kupiłaby F16? To się w żadnym śnie żadnemu francuskiemu politykowi nie jest w stanie przyśnić – zauważył Miller.

Zdaniem prawnika mec. Andrzeja Szejny zasada rzetelności, gospodarności i legalności przetargu może zostać podważona. Komisja śledcza powinna wyjaśnić rolę prezydenta, który kilka dni wcześniej już wiedział, jakie będzie rozstrzygnięcie przetargu – dodał. Wyraził także nadzieję, że w sytuacji, w której obecna większość sejmowa nie podejmie decyzji o powołaniu opisywanej komisji śledczej, zrobi to kolejny Sejm.

Wcześniej europoseł Tomasz Poręba i wiceprzewodniczący sejmowej komisji obrony narodowej pos. Bartosz Kownacki skierowali list do wicepremiera Tomasza Siemoniaka, w którym proszą o wyjaśnienie, dlaczego skierowano do dalszych testów śmigłowiec francuskiej firmy Airbus Helicopters w ramach programu dozbrajania polskiej armii.
Politycy PiS wskazują, że decyzja o wyborze tego producenta wydaje się niezrozumiała, biorąc pod uwagę fakt, że do przetargu stanęły renomowane polskie zakłady - Polskie Zakłady Lotnicze w Mielcu i PZL-Świdnik. Zauważają, że PZL Mielec wyprodukowały już 37 kompletnych Black Hawków wykorzystywanych przez 20 państw na świecie, przede wszystkim USA i innych sojuszników w ramach NATO. „Jest to model sprawdzony, przy którego produkcji zatrudnienie znajdują tysiące osób a możliwość realizacji przetargu bez wątpienia zwiększyłaby ich liczbę i dawała stabilizację na wiele lat. Tymczasem resort obrony zdecydował się wybrać oferenta, który nie ma fabryki w Polsce a jednocześnie zaproponował droższy i starszy sprzęt. Co więcej okazuje się, że francuska flota powietrzna w znacznie mniejszym stopniu stawia na Caracale niż Polska. Czy było to wzięte pod uwagę podczas analizy przedłożonej Państwu oferty?” - pytają Poręba i Kownacki.
Zdaniem polityków PiS wykorzystanie amerykańskiej technologii stosowanej przy produkcji Black Hawków miałoby bardzo duże znaczenie dla zwiększenie bezpieczeństwa, zwłaszcza wobec pogłębiającego się konfliktu na Ukrainie.
„Dlatego też zwracamy się do Pana Premiera o przedstawienie kryteriów formalnych i technicznych, które zdecydowały o tym, że zlecenie dla polskiego wojska będzie realizować nie polska, lecz francuska firma. W sytuacji, gdy do konkursu stają sprawdzone polskie firmy, oferujące wysokiej jakości sprzęt, wybór zagranicznego zleceniobiorcy jest zdumiewający i sprzeczny z elementarnymi interesami Polski zarówno w zakresie obronnym jak i gospodarczym” - czytamy w liście.

Powrót na górę

Mapa strony

Biznesciti.com

O biznesie

Przydatne linki

O nas