Kto dostarczy helikoptery polskiej armii? Wyróżniony
- Napisane przez
- Komentarze:DISQUS_COMMENTS
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
Uczestnicy dyskusji przeprowadzonej w Sejmie przez połączone parlamentarne zespoły ds. wojska polskiego oraz przemysłu obronnego, dowodzili, że to, kto zdobędzie wart 10-12 mld zł kontrakt na dostawę dla wojska 70 śmigłowców pokaże jak w rzeczywistości MON wyrównuje różnice rozwojowe Polski wschodniej wobec reszty kraju.
Parlamentarzyści uczestniczący w dyskusji wskazywali, że Airbus – choć od niedawna zaczął współpracę z wojskowymi zakładami projektowymi w Łodzi, gdzie ma zatrudnić dziesięciu inżynierów - ograniczyłby się do montażu swoich śmigłowców (Caracal) w naszym kraju. Zasadniczo produkowane byłyby one jednak we Francji. Nieoficjalnie mówi się, że Francuzi mieli mieć zapewnione zwycięstwo w przetargu w zamian za poparcie przez prezydenta Hollande’a kandydatury Tuska na przewodniczącego Rady Europejskiej.
Zdaniem prezesa PZL-Świdnik, Krzysztofa Krystowskiego, jego firma jako jedyna z oferentów, w razie zwycięstwa w przetargu, zakłada pełną produkcję śmigłowca AW 149 w Polsce, jak również jego eksport. Oprócz nowych miejsc pracy właściciel PZL-Świdnik zapewni transfer nowoczesnych technologii do polskiego zakładu i jego podwykonawców z woj. lubelskiego i podkarpackiego. - Albo MON podtrzyma zdolności produkcyjne jednego z polskich oferentów, albo zostaną one zaprzepaszczone. Bowiem w żadnym kraju na świecie nie ma miejsca na funkcjonowanie trzech producentów śmigłowców – dodał Krystowski.
Amerykański właściciel PZL Mielec zainwestował od 2007 r. w Polsce 600 mln zł, głównie w produkcję śmigłowca Black Hawk. Jak zaznaczył Janusz Zakręcki, prezes PZL Mielec jego firma jest w stanie dostarczyć MON śmigłowiec spełniający wymogi przetargowe najpóźniej po roku od podpisania kontraktu.
Współorganizator debaty, pos. Michał Jach (PiS), szef parlamentarnego zespołu ds. wojska polskiego poinformował, że było to już trzecie posiedzenie obu zespołów parlamentarnych w tym półroczu dotyczące przetargu na dostawę helikopterów dla polskiej armii. - Mamy obawy, co do transparentności jego przebiegu. Nie wiadomo np., dlaczego MON zdecydował się na dostawę śmigłowców jednego typu, zdolnych do wykonywania wszelkich zadań. Można było przecież, tak, jak się to robi w podobnych zamówieniach na świecie, zamówić część maszyn przystosowanych np. do działań w warunkach morskich, a część - do zadań transportowych – dodał poseł.