Pszczonów zaczął produkcję mączek Wyróżniony
- Napisane przez Usertech1ab
- Komentarze:DISQUS_COMMENTS
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
Choć Polsce daleko jeszcze do poziomu Niemiec w zakresie przerobu odpadów pozwierzęcych i utylizacji przeterminowanej żywności, ostatnie tygodnie przyniosły zmiany zmniejszające dystans dzielący nasze kraje w tym zakresie. Po wielomiesięcznym okresie oczekiwania na zgody środowiskowe i sanitarne od września zaczął działać w Pszczonowie k. Skierniewic nowy zakład przerobu pozostałości zwierzęcych polsko-kanadyjskiej firmy Polish Rendering Company (PRC).
Działalność zakładu może okazać się intratna. 1 tona mączki osiąga na rynku cenę ok.2-2,5 tys. zł.
Większa część produkcji, w postaci dodatków do karm suchych dla kotów i psów, obecnie sprzedawana jest w Polsce, dla firm Royal Canin, Mars czy Pupil. Pozostałą część stanowi eksport na rynki azjatyckie. Dzięki umowom podpisanym z pośrednikiem w Holandii mączki z Pszczonowa trafiają do Tajlandii, Wietnamu czy Chin jako składnik karmy dla ryb i krewetek. Na razie produkt z Polski przewożony jest tam drogą lądową, 20-t samochodami ciężarowymi. W razie zamówień większych ilości mączek do krajów azjatyckich istnieje możliwość transportu mączek z Pszczonowa przez port w Gdańsku drogą morską. Firma PRC używa do ich produkcji, zamówionych w Czechach specjalistycznych maszyn.
Zakład k. Skierniewic usytuowany jest w korzystnym położeniu, 5 km autostrady A2, w połowie drogi między Łodzią i Warszawą. Może stać się w przyszłości również ośrodkiem przerobu żywności przeterminowanej.
- Położenie zakładu w Pszczonowie k. Skierniewic daje przewagę nad wszystkimi innymi konkurencyjnymi firmami – mówił jeszcze w ub. roku portalowi BiznesAlert.pl Stefan Suszkowski, prezes Polish Rendering Company. – W tym rejonie bowiem, w promieniu 60-70 km – znajduje się osiem dużych ubojni drobiu. Duże firmy konkurencyjne przewożą produkty mięsne przeznaczone do utylizacji na odległość nawet 200-300 km. Mój transport będzie wpływał na cenę skupionego produktu. Dlatego o surowiec się nie martwię, ponieważ każdego konkurenta mogę przebić cenowo. A samochody pokonają te krótkie odległości bardzo szybko – dodawał Suszkowski.