Menu
A+ A A-

Co hamuje rozwój polskich firm? Wyróżniony

Co hamuje rozwój polskich firm?

Firma proALPHA przeprowadziła badanie wśród polskich firm średniej wielkości, producentów maszyn i urządzeń. Celem ankiety było zrozumienie i zdefiniowanie barier wzrostu, przed którymi stają polskie przedsiębiorstwa. Wiele z nich działa w swoich niszach od kilkunastu, a czasem nawet od ponad dwudziestu lat. W tym czasie uzyskały tak wysoki  poziom udziałów rynkowych, że dalsze zwiększanie przychodów musi odbywać się przez wyjście poza ich dotychczasowy obszar działania i szukanie nowych lokalizacji, segmentów odbiorców.

Drogą do rozwoju jest też przekształcanie własnych produktów i poszerzanie oferty. Z analizy badanych przedsiębiorstw wynika, że strategia wzrostu zakładająca wyjście z „comfort zone", wymaga starannego zaplanowania i przygotowania. Nie mniej ważne jest uelastycznienie wszystkich procesów zachodzących w firmie tak, aby wymagania i wyzwania stawiane przez nowe rynki mogły być obsłużone w możliwie najlepszy sposób z wykorzystaniem całego potencjału firmy. W przeciwnym wypadku zbyt często prowadzi to do sytuacji, gdy ekspansja rynkowa nie przekłada się na wzrost zysków firmy lub nawet gorzej, jest on okupiony pogorszeniem wyników finansowych firmy.

Analiza przypadków pozwala określić cztery „makro" przyczyny, dla których wzrost sprzedaży może prowadzić do obniżenia zyskowności:

Wzrost zapasów – zwłaszcza w przypadku pozyskania klientów, wymagających dostaw w trybie „just-in-time" czy też bazujących na dynamicznie zmieniającym się zapotrzebowaniu na surowce i zasoby w krótkiej i długiej perspektywie. W tej sytuacji duża część marży może zostać skonsumowana przez koszty nadmiernych stanów magazynowych.

Przedłużające się procesy wszelkiego rodzaju certyfikacji – konieczność dokumentowania działań, czynności oraz przestrzegania norm przy projektowaniu i produkcji maszyn oraz innych urządzeń certyfikowanych (im bardziej skomplikowany produkt tym obszerniejsza dokumentacja). Bardziej efektywne jest gromadzenie nadmiaru danych z procesów (na zapas, zwłaszcza przy braku wcześniejszych doświadczeń), niż powtarzanie czynności w reżimie „certyfikacyjnym".

Niedostatecznie precyzyjna kalkulacja kosztowa – dotyczy to, w równym stopniu wyjścia poza dotychczasowy rynek geograficzny (obsługa reklamacji na dużych dystansach), jak i nieuwzględnienia kosztów integracji przy tworzeniu produktów złożonych, powstających na bazie „tradycyjnych" produktów przedsiębiorstwa.

Zarządzanie wymaganiami – ryzyko odstępstwa od przyjętego do realizacji projektu materializuje się z winy braku procedur akceptacji zmian lub braku ich przestrzegania. Brak list kontrolnych, poziomów akceptacji i przepływu informacji niezbędnych do podjęcia decyzji często prowadzi do pogorszenia rentowności, a nawet anulowania kontraktu.

Co łączy te cztery obszary? Wszystkie z nich są do opanowania, jeżeli przedsiębiorstwo produkcyjne wykorzystuje zintegrowany system ERP. Niezbędny, minimalny zakres funkcjonalny systemu (oprócz klasycznych obszarów) obejmować powinien: wieloskładnikową kalkulację kosztów planowanych i rzeczywistych, planowanie produkcji w oparciu o dostępne i planowane zasoby i materiały, workflow dla wszystkich ról i użytkowników oraz repozytorium dokumentów z rejestracją ich zmian.

Powrót na górę

Mapa strony

Biznesciti.com

O biznesie

Przydatne linki

O nas