Menu
A+ A A-

Telewizja wykluczonych Wyróżniony

Telewizja wykluczonych fot. ebnz / Wikipedia

Miliony wydane na kampanie promocyjno-informacyjne dla obywateli RP przekonywały nas wszystkich, że cyfryzacja to proces nieunikniony, który wyprowadzi nasz kraj z analogowej zapaści. Wygląda jednak na to, że szumnie zapowiadana przez rząd cyfryzacja kraju nie powiodła się tak, jak zapowiadano.

W lipcu 2013 roku, gdy wyłączono nadawanie analogowe, na mapie Polski pojawiły się tzw „Białe plamy" – czyli tereny gdzie nie dociera cyfrowy sygnał telewizyjny. Obok pytania o odpowiedzialnych za te błędy, pojawia się także to, jak mają radzić sobie telewidzowie z terenów „wykluczonych"? Jest to tym bardziej istotne w kontekście dyskusji o opłacie audiowizualnej – podatku, który mieliby płacić wszyscy – nawet ci, którzy nie mają dostępu do cyfrowej telewizji naziemnej.

W Polsce od lipca 2013 roku mamy dużą liczbę osób „telewizyjnie wykluczonych", do których sygnał naziemnej telewizji nie dociera. A dzieje się tak mimo zapewnień Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji. Problem dostrzegli eksperci z Urzędu Komunikacji Elektronicznej – według nich może to dotyczyć nawet ponad pół miliona osób, a więcej niż milion ma problemy z odbiorem właściwego programu regionalnego TVP.

Pojawiają się też coraz liczniejsze skargi mieszkańców z terenów „białych plam", którzy nie mają dostępu do sygnału cyfrowej telewizji naziemnej lub mają ograniczony do niej dostęp. Przede wszystkim w województwach położonych w południowej części kraju, takich jak: dolnośląskie, śląskie, małopolskie i podkarpackie. Nic dziwnego – reforma, która miała nas wprowadzić w XXI wiek okazała się niewypałem. Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji twierdzi co prawda, że 99,5% mieszkańców Polski ma dostęp do Naziemnej Telewizji Cyfrowej, czyli tzw. wymogi ustawowe zostały spełnione. Jednak z wyliczeń UKE wynika, że obywateli „telewizyjnie wykluczonych" jest znacznie więcej. Kilka miesięcy temu, Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji po niepokojących sygnałach od obywateli w wykluczonych terenów postanowiła interweniować w TVP, Ministerstwie Administracji i Cyfryzacji oraz w UKE.

Czy wystąpienia tzw. „białych plam" można było uniknąć? Eksperci mówią, że tak, m.in. wprowadzając cyfryzację dwutorowo, czyli łącząc nadawanie naziemne z transmisją satelitarną. Dzięki temu, sygnał byłby dostępny na terytorium całego kraju, a dla odbiorców oznaczałoby to również bezpłatny dostęp do kilkuset dodatkowych kanałów, w tym w jakości HD.

I niepotrzebnie chcieliśmy wyważać otwarte drzwi. Wystarczyło przyjrzeć się jak to zrobiono w innych krajach, np. w Wielkiej Brytanii – gdzie widzowie mają do wyboru dwie platformy cyfrowe – satelitarną i naziemną. Każdy może tam zdecydować, jaki sygnał będzie dla niego najkorzystniejszy. Podobnie w Czechach i na Słowacji nie ograniczono się do wyboru jednej drogi nadawania – tam wszyscy obywatele otrzymali dostęp do cyfrowego sygnału TV. Dzięki rozwiązaniu satelitarnemu w wielu krajach Europy udało się uniknąć problemów, jakie mamy teraz w Polsce. W naszym kraju jak dotąd postawiono na jedno źródło sygnału – naziemne, choć w fazie przygotowań do procesu przełączenia na telewizję cyfrową rozważano możliwość nadawania sygnału drogą satelitarną.

Doświetlenie białych plam przez satelitę – to zdaniem ekspertów najłatwiejszy i szybki sposób na likwidację problemu i zapewnienie wszystkim obywatelom dostępu do telewizji. Dodatkowo jest to szansa na rozszerzanie zasięgu telewizji regionalnych – jeśli tylko dostępne będą jako niekodowane. Jak się okazuje, dzięki temu lokalne wiadomości mogą być bez przeszkód oglądane w całej Europie, z korzyścią zarówno dla widzów, jak i np. potencjalnych reklamodawców.

Zaistnienie stacji regionalnych na satelicie mogłoby być także świetnym pomysłem na promocję lokalnych atrakcji turystycznych - tak robią m.in. niemieckie kanały regionalne nadające za pośrednictwem satelitów Astra na całą Europę. Takiego narzędzia promocji nie ma nigdzie w regionie! Niestety, z badań wynika, że ponad milion mieszkańców Polski, czyli niemal 3 proc. populacji kraju nie ma obecnie dostępu do właściwej wersji telewizji regionalnej TVP. Najczęściej skarżą się mieszkańcy województw: podkarpackiego, zachodniopomorskiego, warmińsko-mazurskiego, łódzkiego, mazowieckiego oraz opolskiego.

Jak można wyjść z tej patowej sytuacji? Wygląda na to, że tylko poprzez wspomniane wyżej „doświetlenie satelitarne" wykluczeni znów będą mogli stać się pełnoprawnymi obywatelami RP. Pytanie tylko, czy ktoś z odpowiedzialnych za reformę będzie w stanie przyznać się do błędu i go naprawić? Czy musimy czekać na zmianę ekipy rządzącej by to się stało?

Ostatnio zmienianyponiedziałek, 28 kwiecień 2014 10:16
Powrót na górę

Mapa strony

Biznesciti.com

O biznesie

Przydatne linki

O nas