Niepodległość zaklęta w muzyce
- Napisane przez Krzysztof Przybył
- Komentarze:DISQUS_COMMENTS
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
Ile środowisk, tyle pomysłów na świętowanie setnej rocznicy odrodzenia niepodległej Polski.
Mam wrażenie, że po nieudanych doświadczeniach z ubiegłych lat wiele osób boi się jak ognia świętowania w mniej koturnowym i mniej dydaktycznym stylu. A przecież stulecie odrodzenia Rzeczypospolitej, jeśli już ma być wielką lekcją historii – to przynajmniej niech będzie lekcją ciekawą. Niech da okazję do radości, podobnej do tej, jaką dają wielkie zwycięstwa sportowe naszych drużyn. Płyta „Nasza Niepodległa”, której patronuje Fundacja „Teraz Polska” pozwala świętować w takim właśnie, radosnym stylu.
Pieśń lepiej niż niejeden dokument przechowuje pamięć o przeszłości. Przekazuje bowiem nie fakty, tylko żywe emocje, ludzkie reakcje, nadzieje i radości. Dlatego podróż przez polską historię, uwieczniona na „Naszej Niepodległej” to obraz tego, co czuli i o czym myśleli przedstawiciele kolejnych pokoleń Polaków. To przecież oni tworzyli Polskę i wpływali na jej dzieje. To im zawdzięczamy to, jacy jesteśmy – my, ludzie przełomu tysiącleci.
Na scenie Teatru Narodowego wystąpili artyści, których głosy można usłyszeć na płycie. To naprawdę pierwsza liga naszych artystów: Andrzej Krzywy, Piotr Cugowski, Maryla Rodowicz Kayah, Halina Mlynkova, Katarzyna Cerekwicka, Anna Wyszkoni, Łukasz Zagrobelny, Piotr Zubek, Katarzyna Moś. Do tego dwa świetne chóry, Opole Gospel Choi i Chór Studium Musicalowego Capitol. Koncert był jedyny w swoim rodzaju. Kto nie miał okazji być na nim i przeżywać niezapomnianych emocji, może zawsze sięgnąć po płytę. Do czego szczerze i jak najserdeczniej zachęcam.
Przy okazji zachęcam także do lektury trzeciego w tym roku numeru Magazynu „Teraz Polska”. Tematem przewodnim (jakże by inaczej) jest niepodległość. Pojmowana refleksyjnie, jako powinność, jako dar, który spoczywa w naszych rękach. Bo przecież nikt z nas nie zdejmie odpowiedzialności za to, jaka będzie Polska przyszłości, w jakiej Polsce będą żyły nasze dzieci i nasze wnuki. Niepodległość jest wartością samą w sobie, lecz trudno ją traktować w sposób wyizolowany od innych wartości. Bo samo „być” to za mało – trzeba wiedzieć, jak być. Sądzę, że znane postaci, które gościmy na łamach Magazynu, z księdzem profesorem Michałem Hellerem na czele, pomogą znaleźć odpowiedź na to pytanie.
Zatem – miłej lektury i przyjemnego słuchania!