Warsaw Enterprise Institute o nadużyciach w aresztach tymczasowych: potrzeba głębszych zmian Wyróżniony
- Napisane przez Red/BTbiz
- Komentarze:DISQUS_COMMENTS
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
Nadużywanie tymczasowego aresztowania w Polsce jest narastającym problemem, który prowadzi do poważnych skutków osobistych i zawodowych, powodując wiele negatywnych skutków w działaniach biznesowych. Prokuratorzy często korzystają z tego środka zapobiegawczego nawet w przypadkach, gdy nie ma wystarczających podstaw do jego stosowania.
Minister sprawiedliwości, Adam Bodnar, zapowiedział ukrócenie tej patologii i wskazał na zmiany, które chce wprowadzić rząd. Według Warsaw Enterprise Institute propozycje te idą we właściwym kierunku, jednak nie powinniśmy się na nich zatrzymywać. Wzorcem powinny być dla Polski państwa nordyckie, z Finlandią na czele, w której aresztem tymczasowym obejmowane są głównie osoby popełniające przestępstwa z użyciem przemocy.
Wzrost liczby osób w areszcie tymczasowym
Nadużywanie instytucji tymczasowego aresztowania jest w Polsce rażącym problemem od przeszło dwudziestu lat. Do 2015 roku liczba aresztów malała, jednak od tego czasu sytuacja ponownie zaczęła się pogarszać. Liczba osób przebywających w areszcie tymczasowym wzrosła z około 5 tysięcy w 2015 roku do obecnych 8,5 tysięcy. Mimo tego liczba prawomocnych skazań nie wzrosła, co świadczy o rosnącej liczbie niesłusznie aresztowanych. Choć tymczasowe aresztowanie powinno być teoretycznie środkiem zapobiegawczym stosowanym tylko w wyjątkowych przypadkach, stało się ono de facto środkiem stosowanym obligatoryjnie.
Sprawa księdza Michała Olszewskiego - symbol nadużycia aresztu
Jednym z najbardziej kontrowersyjnych przypadków nadużycia tymczasowego aresztowania jest sprawa księdza Michała Olszewskiego. Zatrzymany w marcu 2024 roku, ks. Olszewski oskarżony jest o udział w nieprawidłowym przyznaniu środków z Funduszu Sprawiedliwości, które miały zostać przeznaczone na budowę ośrodka dla ofiar przemocy. Pomimo braku dowodów potwierdzających winę, ksiądz od miesięcy przebywa w areszcie, gdzie według relacji świadków i jego obrońców, jego stan zdrowia ulega pogorszeniu. Zastosowanie wobec niego najcięższego środka zapobiegawczego, mimo gotowości współpracy z wymiarem sprawiedliwości, budzi poważne zastrzeżenia odnośnie do sposobu działania polskiego sądownictwa.
Aresztowanie Michała Sobańskiego - przykład politycznej motywacji?
Michał Sobański, prezes Fundacji im. Feliksa Hrabiego Sobańskiego, został aresztowany pod zarzutem nieprawidłowości w procesie reprywatyzacyjnym. Choć zaproponował wysokie poręczenie majątkowe i miał poparcie wielu wpływowych osób, sąd zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu. Wiele osób uważa, że jego zatrzymanie miało podłoże polityczne, mające na celu wywarcie presji i odizolowanie osoby aktywnie zaangażowanej w restytucję mienia. Sprawa Sobańskiego obnaża systemowe nadużycia, gdzie areszt staje się środkiem nacisku, zamiast być wykorzystywanym jako środek zapobiegawczy tylko w uzasadnionych przypadkach.
Nowe inicjatywy Ministerstwa Sprawiedliwości - czy wystarczą?
Prokuratura będzie musiała wykazać obawę ucieczki lub matactwa, a nie będzie wystarczała sama przesłanka grożącej podejrzanemu surowej kary. Rozważa się także skrócenie zasadniczego okresu aresztowania do jednego miesiąca oraz wprowadzenie maksymalnego okresu aresztu wynoszącego maksymalnie 2-3 lata. Warsaw Enterprise Institute podkreśla jednak, że te zmiany, choć pożądane, nie rozwiązują wszystkich problemów systemowych. Potrzebne są głębsze reformy, na przykład wzorowanie się na modelu nordyckim, który ogranicza tymczasowe aresztowanie do przypadków przestępstw z użyciem przemocy.
Stanowisko Warsaw Enterprise Institute - potrzeba głębszych reform
Warsaw Enterprise Institute od lat monitoruje narastający problem nadużywania tymczasowych aresztowań w Polsce. Zdaniem WEI, zmiany zapowiedziane przez Ministerstwo Sprawiedliwości to krok w dobrym kierunku, ale nie są wystarczające. Instytut wskazuje, że obecna przesłanka grożącej surowej kary jako podstawy aresztu tymczasowego powinna zostać wyeliminowana. Sędziowie powinni być zobowiązani do szczegółowego uzasadnienia, dlaczego istnieje podejrzenie popełnienia przestępstwa i dlaczego konieczne jest zastosowanie najcięższego środka zapobiegawczego.
WEI podkreśla, że skrócenie czasu trwania tymczasowego aresztowania do jednego miesiąca jest konieczne, a maksymalny okres aresztu powinien wynosić nie więcej niż 12 miesięcy. Taki czas jest wystarczający do przeprowadzenia śledztwa, a jeśli sprawa nie może być rozwiązana w tym okresie, należy podjąć działania zmierzające do reformy instytucji, takich jak policja czy prokuratura.
Warsaw Enterprise Institute apeluje o poszerzenie dostępu do adwokata po zatrzymaniu. Instytut sugeruje wprowadzenie przepisów, które gwarantowałyby obecność obrońcy podczas posiedzenia aresztowego, z odpowiednim wyprzedzeniem informując adwokata o terminie rozprawy.
WEI wskazuje, że wzorem dla Polski powinny być państwa nordyckie, gdzie areszt tymczasowy jest stosowany jedynie w przypadkach ciężkich przestępstw z użyciem przemocy. Taki model pozwala na zmniejszenie liczby osób przebywających w areszcie, co obniża koszty dla państwa i poprawia warunki bytowe osadzonych. Instytut rekomenduje także większy udział organizacji praw człowieka w monitorowaniu przypadków stosowania aresztu tymczasowego, aby zapewnić transparentność i ograniczyć nadużycia.
Czy Polska jest gotowa na zmiany?
Pewne jest jedno: w zachodnim systemie wartości domniemanie niewinności jest fundamentalną zasadą, opartą na poszanowaniu wolności i godności człowieka. Decyzje o pozbawieniu wolności muszą być uzasadnione niebudzącymi wątpliwości przesłankami. Jeśli Polska nie naprawi tego obszaru działania swojego sądownictwa, nie będzie mogła nazywać się państwem prawa.