Jak Pani będzie wspominała ten rok, co się udało, z czego instytucja jest dumna?
Jesteśmy dumni z tego, że poziom świadczonych przez nas usług jest bardzo wysoki. Wspieramy przedsiębiorców w obszarze dla nich trudnym, bo związanym ze sporami. Działamy jednak tak, aby obie strony były traktowane równo i miały prawo bycia wysłuchaną.
Ten rok był dobry dla polskiej gospodarki?
Wskaźniki makroekonomiczne mówią, że tak. Oczywiście ocena zależeć będzie każdorazowo od oceniającego i jego indywidualnych doświadczeń. Świetnie radzili sobie eksporterzy. Pojawił się też nowy trend na rynku pracy, który prawdopodobnie będzie się utrwalał, a mianowicie brak wyspecjalizowanych rąk do pracy. To wyzwanie dla wielu branż, szczególnie specjalistycznych. Niepokoi również stagnacja w inwestycjach.
Co będzie dla Sądu najważniejszym noworocznym celem?
Informowanie przedsiębiorców o alternatywnych formach rozwiązywaniu sporów, a tym samym upowszechnienia arbitrażu.