Logo
Wydrukuj tę stronę

Sąd dla przedsiębiorców Wyróżniony

Sąd dla przedsiębiorców

Zainteresowanie przedsiębiorców rozstrzyganiem sporów poprzez arbitraż rośnie, ponieważ ma on zalety, których nie są w stanie zaoferować sądy państwowe. Stąd rośnie też znaczenie Sądu Arbitrażowego przy Krajowej Izbie Gospodarczej, który jest największym polubownym sądem w Europie Środkowo-Wschodniej.

Jak mówił w styczniu br. mec. Marek Furtek, prezes Sądu Arbitrażowego przy Krajowej Izbie Gospodarczej (SA KIG), przez sąd rozpatrywanych jest ponad 300 spraw a w ubiegłym roku łączna wartość przedmiotów sporu spraw rozstrzygniętych przed sądem wzrosła dwukrotnie w porównaniu z 2014 r. i przekroczyła 500 mln zł. SA KIG rozpatruje więcej spraw, niż uchodzący za wzór sądownictwa polubownego, sąd arbitrażowy w Wiedniu.

Zainteresowanie polubownym sądownictwem będzie bardziej zrozumiałe, jeśli uwzględni się polskie realia. Według badań Banku Światowego „Doing Business", działająca w Polsce firma potrzebuje przeciętnie 685 dni aby na drodze sądowej odzyskać swoją należność od nierzetelnego kontrahenta. Ale często nie chodzi o nierzetelność, tylko o odmienną interpretację prawa, które jest skomplikowane, sprzeczne i „produkowane" w oszałamiającej ilości. - Jak wynika z ostatnich badań prowadzonych przez Grant Thornton w ramach projektu BarometrPrawa.pl, w 2015 r. Polska wyprodukowała blisko 30 tys. stron aktów prawnych. Jesteśmy pod tym względem niechlubnym liderem Unii Europejskiej. Tworzymy 56-krotnie więcej przepisów niż Szwecja – mówi Przemysław Polaczek, Partner Zarządzający w Grant Thornton.

W sytuacjach, w których strony sporu są przekonane do swoich racji, sąd arbitrażowy może być wybawieniem. Do jego czołowych zalet zalicza się oszczędność czasu. SA KIG z początkiem 2015 r. wprowadził nowy regulamin arbitrażowy, który usprawnił i unowocześnił jego pracę. Zawarty w regulaminie termin instrukcyjny wyznacza długość rozpatrywania przeciętnej sprawy na nie więcej niż 9 miesięcy od wpłynięcia jej do sądu. Tak szybkie tempo jest możliwe, bo za zgodą stron sąd może doręczać korespondencję drogą elektroniczną, może też odbywać posiedzenia i przesłuchania świadków poprzez wideo- i telekonferencje.

Regulamin wprowadził też zasadę, że każda sprawa zaczyna się od przygotowania przez zespół orzekający harmonogramu postępowania, tak aby już podczas pierwszego posiedzenia strony poznały termin wydania wyroku. Jak podkreśla w wywiadzie dla „Polska the Times" mec. Maciej Łaszczuk, Przewodniczący Rady Arbitrażowej SA KIG, nowy regulamin jest też bardziej wymagający wobec arbitrów i daje o wiele więcej korzyści stronom sporów, np. wprowadził zakaz tzw. zaskakiwania podstawą prawną. Wpływ na tempo osądzania ma też fakt, że postępowanie w SA KIG jest jednoinstancyjne. Możliwości wniesienia skargi do sądu apelacyjnego i skargi kasacyjnej do Sądu Najwyższego mogą dotyczyć jedynie rażących naruszeń prawa. W przypadku arbitrów SA KIG takie naruszenia są praktycznie niemożliwe.

Kolejną potężna zaletą, której wagę radzi docenić mec. Maciej Łaszczuk, jest możliwość wyznaczenia arbitrów przez spierające się strony. W sądzie państwowym nie ma możliwości wyboru sędziów a skomplikowany spór dotyczący np. sprawy z branży budowlanej może trafić do rąk sędziego, który zajmuje się prawem budowlanym sporadycznie. Mimo nawet najlepszych chęci, taki sędzia nie będzie w stanie szybko zgromadzić wiedzy niezbędnej do wydania wyroku. Tymczasem w SA KIG strony mogą dobrać arbitrów, których obdarzają zaufaniem zarówno pod względem intelektualnym i moralnym, jak i posiadanej wiedzy oraz doświadczenia związanego z daną branżą. No i zaufaniem do wiedzy oraz doświadczenia w orzecznictwie polubownym. Jako przykład, mec. Maciej Łaszczuk wymienia takiego arbitra jak dr Maciej Tomaszewski, który od kilkudziesięciu lat zajmuje się sporami arbitrażowymi i który niedawno został uhonorowany przez sąd Księgą Jubileuszową „Prawo prywatne i arbitraż".

Z tego m.in. powodu do SA KIG trafiają sprawy z branż, w których prawo jest szczególnie skomplikowane a spory zagmatwane. Sprawy rozstrzygane przed SA KIG w ubiegłym roku dotyczyły najczęściej kontraktów budowlanych (ok. 70 spraw), najmu i dzierżawy (ok. 60 spraw), umowy sprzedaży, agencji, komisu bądź obrotu handlowego (ok. 70 spraw). Ponad 80 proc. stanowiły sprawy z udziałem podmiotów krajowych, a pozostałe 20 procent to sprawy z udziałem kapitału zagranicznego.

Możliwość wyznaczania arbitrów ma szczególnie ważne znaczenie w sporach dotyczących podmiotów z różnych krajów. Bo może się zdarzyć, że gdy jedną ze stron sporu jest np. agencja rządowa, to druga strona ma prawo czuć zaniepokojenie, czy aby sędzia, który jest na państwowym garnuszku, rzeczywiście zachowa bezstronność. W przypadku arbitrażu, który umożliwia wyznaczanie arbitrów i jest prywatną metodą rozpatrywania sporów, takie zagrożenie znika. To m.in. powoduje, że arbitraż międzynarodowy cieszy się ogromną popularnością.

Charakterystyczną cechą SA KIG jest też prowadzenie działalności edukacyjnej, którą można wpisać do działań z zakresu społecznej odpowiedzialności biznesu (CSR). Sąd od kilku lat organizuje spotkania Arbitrażowego Forum Młodych, podczas których adepci prawa mają możliwość obcowania z autorytetami w dziedzinie arbitrażu i zdobywania praktycznych umiejętności. Jesienią zaplanowany jest finał III Międzynarodowego Konkursu Arbitrażowego organizowanego wspólnie przez SA KIG wraz z Instytutem Europejskich Studiów Prawniczych w Osnabrück. Celem Konkursu jest m.in. popularyzowanie wiedzy o procesie unifikacji Europejskiego Prawa Prywatnego. SA KIG kończy też prace nad komentarzem do nowego regulaminu oraz prowadzi warsztaty dla arbitrów.

Arbitraż jest bardziej popularny w krajach Europy zachodniej a w takich gospodarczych „tygrysach" jak Singapur czy Malezja praktycznie wyparł sądownictwo państwowe, jednak międzynarodowa pozycja, jaką już zdobył SA KIG pozwala przypuszczać, że polubowne sądownictwo stanie się i u nas powszechną metodą rozstrzygania sporów.

Artykuły powiązane

Realizacja i wykonanie Fanaberie.eu