Menu
A+ A A-

Każdy powinien mieć drugą szansę Wyróżniony

Każdy powinien mieć drugą szansę fot. sxc.hu

W czerwcu ma wejść w życie nowe prawo upadłościowo-naprawcze. Dla firm zrzeszonych w Krajowej Izbie Gospodarczej zwłaszcza ten drugi człon nazwy jest ważny – Izba zakłada, że z wejściem w życie nowych przepisów, w Polsce zacznie w końcu obowiązywać „polityka drugiej szansy".

Ten temat był przedmiotem debaty, która miała miejsce w siedzibie KIG w Warszawie. Prelegenci koncentrowali się na wskazaniu kluczowych założeń nowego prawa upadłościowego. Podnoszone też kwestię zaufania pomiędzy podmiotami. W debacie wzięli udział m.in. Mariusz Haładyj – podsekretarz stanu, Ministerstwo Gospodarki; Maciej Gieromin – ekspert w Departamencie Prawa Cywilnego, Ministerstwo Sprawiedliwości i Kinga Banaszak-Filipiak – wiceprezes zarządu, PBG S.A. w upadłości układowej.

W większości przypadków, ciągnące się w nieskończoność procedury restrukturyzacyjne są w rzeczywistości procesem powolnej śmierci firm, skutkującym utratą dobrych miejsc pracy.

Badania wskazują, że w Polsce mamy dużą liczbę upadłości prowadzących do likwidacji zakładów pracy i stosunkowo mało procesów restrukturyzacyjnych, które pozwalają zachowywać miejsca pracy i firmy. - Konieczna jest ochrona wartości ekonomicznej przedsiębiorstwa, miejsc pracy i kapitału intelektualnego – przekonywali uczestnicy debaty. - Przedsiębiorcy obawiają się upadłości układowej – słowo upadłość kojarzy się głównie z likwidacją. W nowoczesnej gospodarce, trzeba dać możliwość firmom i ich kontrahentom wybronienia się z kryzysu finansowego za pomocą narzędzi prawnych.

Polskie firmy czekają na praktyczną realizację polityki „drugiej szansy" i wdrożenie prawa restrukturyzacyjnego. Wiele z nich wpada w kłopoty nie z własnej winy – stają się ofiarą procesów restrukturyzacji swoich kontrahentów, opóźnionych płatności od klientów, czy ogólnej sytuacji na rynku. Łatwiej jest zlikwidować firmę, niż przeprowadzić jej skuteczną restrukturyzację.

- Przykłady pokazują, że przedsiębiorcy, których działalność zakończyła się niepowodzeniem, uczą się na błędach i za drugim razem odnoszą większy sukces. Jak wynika z danych Komisji Europejskiej, blisko 18 proc. przedsiębiorców, którym powodzi się na rynku, poniosło porażkę przy pierwszym przedsięwzięciu. W tym kontekście warto też przypomnieć, że pierwsze przedsiębiorstwo giganta motoryzacyjnego, Henry'ego Forda zakończyło swoją działalność po 18 miesiącach – mówi Andrzej Arendarski, prezes Krajowej Izby Gospodarczej.

Wiele firm, które miały szasnę na naprawę, zostało zlikwidowanych tylko dlatego, że nie dotrwały do końca procesu, a upadłość układową zmuszone były zamienić na likwidacyjną. Przyczyną były m.in. wady dotychczasowego prawa, w tym m.in. niejednoznaczne przepisy.

- Zasadą nowego postępowania restrukturyzacyjnego ma być to, że ma ono być przeprowadzone w sposób szybki i sprawny - mówi Kinga Banaszak, wiceprezes zarządu PBG SA (w upadłości układowej). - Faktycznie te modele przewidziane przez nowe prawo przewidują, żeby ten okres przeprowadzenia restrukturyzacji skrócić. To niezmiernie ważne, gdyż firma znajdująca się w sytuacji formalno-prawnej niepewnej, jaką jest np. upadłość układowa, narażona jest – pod rządem obecnych przepisów – na dalsze pogarszanie się kondycji, ograniczenie możliwości kontynuacji działalności – np. poprzez brak możliwości pozyskiwania zleceń czy uzyskiwanie tak potrzebnego finansowania.

Nowe założenia prawne i narzędzia, jakie dostaną do rąk przedsiębiorcy po przyjęciu prawa restrukturyzacyjnego to m.in.: zrównanie wierzycieli publicznoprawnych i prywatnych w zakresie kolejności zaspokajania, możliwość sprzedaży zagrożonego podmiotu bez efektu obniżenia wartości, utraty renomy i wystraszenia kontrahentów i co najważniejsze; realizacja polityki „nowej szansy", czyli zapewnienie możliwości „nowego startu" przedsiębiorcom, których fiasko przedsięwzięcia gospodarczego wynika z niekorzystnej zmiany warunków ekonomicznych.

 

Powrót na górę

Mapa strony

Biznesciti.com

O biznesie

Przydatne linki

O nas