Menu
A+ A A-

Rodzina na cudzym Wyróżniony

Rodzina na cudzym http://mieszkaniedlamlodych.pl

Jeśli Prezydent ułaskawi Ikonowicza to da zielone światło także oszustom, bezprawnie zajmującym cudze nieruchomości. Prawo własności czy niewydolne państwo, które je łamie? - pisze w Tocowazne.pl Jerzy Wysocki.

Piotr Ikonowicz pobił komornika, który zamierzał eksmitować dwójkę starszych ludzi z mieszkania na warszawskim Mokotowie. Został skazany prawomocnym wyrokiem sądu na prace społeczne ale ich nie podjął. Teraz grozi mu 90 dni aresztu, do którego też nie zamierza się stawić. Wnosi do Prezydenta o ułaskawienie a apel w jego sprawie podpisuje kilku znanych działaczy dawnej opozycji demokratycznej. Także wielu publicystów broni Ikonowicza. Kto weźmie w obronę prawo własności?

Formalnie wszystko się zgadza, jak to w państwie prawa. Gdy najemca nie płaci, czy po wygaśnięciu umowy nie opuści mieszkania, właściciel może słać pisma a potem iść do sądu z pozwem o eksmisję. Sąd kiedyś się zbierze, wyrok to formalność, sprawę przejmuje komornik. Ma eksmitować, tylko jak i gdzie. Jak na drodze nie stanie Ikonowicz, to rozbije się o lokal zastępczy. Ten zapewnić ma gmina, ale ich nie posiada. Kiedyś coś się znajdzie, za kilka lat może – mówią prawnicy prowadzący takie sprawy.

I tak to trwa latami. Właściciel zamiast zysku z najmu płaci czynsz za swoje mieszkanie. Dziki lokator nic nie płaci, czeka na lokal zastępczy z nadzieją, że gmina go długo nie znajdzie. Jego nadzieje potwierdza praktyka. Pośrednicy od nieruchomości i kancelarie prawne twierdzą, że takie sytuacje to nowy obyczaj a najemcy z premedytacją wykorzystują dobrodziejstwo prawa.

W okresie boomu mieszkaniowego wielu ludzi nabyło mieszkania z zamiarem wynajmu. Przeważnie na kredyt, raty miały być spłacane pieniędzmi od najemcy. Biznes dobry jak każdy inny, mało angażujący, bezpieczny. Przybywające do Warszawy „Słoiki", bez zdolności kredytowej na własne lokum tworzyły popyt na wynajem. Biznes się kręcił, do czasu. Inwestorzy, z kredytem we Frankach i niepłacącymi najemcami, niedługo sami zwrócą się o lokale socjalne, tym razem dla siebie. Najemcy już na pamięć znają ustawę o ochronie praw lokatora. A gdyby co, to jest Piotr Ikonowicz i wielu publicystów o społecznej nadwrażliwości.

Ostatnio sąd skazał na wysokie kary tzw. czyścicieli. To firmy, które na zlecenie właścicieli odzyskanych kamienic skłaniają lokatorów do przeprowadzki. Może wpuszczanie szczurów i przeciekające sufity nie należą do metod subtelnych a w tv można było obejrzeć pełne oburzenia reportaże, ale co ma zrobić właściciel kamienicy zagrabionej przez Bieruta i odzyskanej po 20. letniej batalii sądowej?

W USA kryzys zaczął się od rynku nieruchomości, na własne domy kredyty dostawali bezrobotni, bezdomni, nie posiadający żadnych aktywów klienci banków, których finansiści już wpisali sprzedany kredyt w rubrykę przychód a ich szefowie wypłacili sobie prowizję i premię. Teraz przed tymi domami na osiedlach – widmo stoją tabliczki „For sale" a biznes deweloperski zamarł. W Polsce wprowadza się programy „Rodzina na swoim" a teraz „Mieszkanie dla młodych". Ma to pomóc młodym ludziom, ma pomóc branży deweloperskiej. Słabo to idzie, ale program „Rodzina na cudzym" ma pełne szanse powodzenia.

Prezydent zapowiedział rozważenie sprawy wniosku o ułaskawienie Piotra Ikonowicza. Na razie uważa, że „sprawa jest niejednoznaczna". Dla właścicieli nieruchomości zagrabionych przez komunę i tych współczesnych, z dzikimi lokatorami na pokładzie, sprawa jest jednoznaczna. Nie życzę Piotrowi pobytu w areszcie, nie o to tu chodzi. Jeśli państwo chce i je na to stać, aby każdemu zapewnić nawet skromny lokal, to brawo. Rozdawnictwo mieszkań, to stały motyw kampanii wyborczych. Ale prośba, nie cudzych mieszkań. O prawach własności w Konstytucji też coś napisano.

Decyzja w tej sprawie, to nie zwykły akt łaski, do którego Prezydent ma pełne prawo nawet bez uzasadnienia. To także – a może przede wszystkim – decyzja społeczna i gospodarcza. Źle, gdyby nieuczciwi najemcy, dzicy lokatorzy, zwykli oszuści dostali przyzwolenie od Głowy Państwa. A państwo, czyli rząd i liberalno-konserwatywny socjalista Premier powinien ten problem rozwiązać. Pamiętam baner na zjeździe gdańskich liberałów, tuż nad głowami Donalda Tuska, Jana Krzysztofa Bieleckiego, Janusza Lewandowskiego: „Nie ma wolności bez własności". Kiedy to było....

autor artykułu: Jerzy Wysocki

Źródło: http://tocowazne.pl/n/rodzina-na-cudzym

{jumi [*9]}

Powrót na górę

Mapa strony

Biznesciti.com

O biznesie

Przydatne linki

O nas