Logo
Wydrukuj tę stronę

Sejm: Estoński CIT nie dla spółek komandytowo-akcyjnych Wyróżniony

"Już rozpoczęliśmy dwa tygodnie temu rozmowy z Krajową Radą Spółdzielczą, tak aby stworzyć odpowiednie przepisy, dedykowane spółdzielcom" - Sarnowski "Już rozpoczęliśmy dwa tygodnie temu rozmowy z Krajową Radą Spółdzielczą, tak aby stworzyć odpowiednie przepisy, dedykowane spółdzielcom" - Sarnowski mat.pras

Sejm odrzucił poprawki Senatu do nowelizacji ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych, zakładające objęcie estońskim CIT także spółek komandytowo-akcyjnych i spółdzielni. Wiceminister finansów Jan Sarnowski nie wykluczył rozszerzenia zakresu ustawy w przyszłości; poinformował także, że resort pracuje nad objęciem tym podatkiem spółdzielni.

Nowelizacja zakłada, że od 1 stycznia 2021 r. z tego rozliczenia będą mogły korzystać – po spełnieniu określonych warunków – spółki z o.o. i spółki akcyjne.

"Nie wykluczamy poszerzenia tego rozwiązania w następnych okresach na kolejne kategorie podatników, ale biorąc pod uwagę pionierski i również pilotażowy charakter obowiązywania tej regulacji, w pierwszym roku na prośbę Krajowej Administracji Skarbowej (KAS)  zdecydowaliśmy się ograniczyć jej stosowanie jedynie do spółek, które są do siebie najbardziej podobne i w których stosowanie tych przepisów jest najprostsze do analizy przez KAS – powiedział Sarnowski w trakcie posiedzenia sejmowej Komisji Finansów Publicznych.

Podkreślił także, że rozszerzenie możliwości rozliczania estońskim CIT na spółdzielnie jest "priorytetem Ministerstwa Finansów".

"Już rozpoczęliśmy dwa tygodnie temu rozmowy z Krajową Radą Spółdzielczą, tak aby stworzyć odpowiednie przepisy, dedykowane spółdzielcom" – zaznaczył.

Wyjaśnił, że ze wzglądu na charakter spółdzielni i prowadzonych przez nie działalności, nie jest możliwe wprowadzenie tego rozwiązania poprzez poprawkę do obecnej nowelizacji.

Nowelizacja ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych zakłada, że przedsiębiorca, który spełnia zakładane kryteria, będzie mógł wybrać, czy chce skorzystać z nowego rodzaju opodatkowania, czy pozostać w systemie dotychczasowym.

Z estońskiego CIT od stycznia 2021 r. będą mogli skorzystać przedsiębiorcy, których roczny limit przychodów będzie wynosił 100 mln zł i którzy przeznaczali zysk na reinwestycje.

Z rozwiązania będą mogły skorzystać spółki:

-  nie posiadające udziałów w innych podmiotach,

- zatrudniające co najmniej 3 pracowników oprócz udziałowców,

-  których przychody pasywne nie przewyższają przychodów z działalności operacyjnej,

-  wykazujące nakłady inwestycyjne.

Wszystkie te kryteria muszą być spełnione jednocześnie.

Z estońskiego CIT będzie można skorzystać w dwóch wariantach. Pierwsza to "pełny" model opodatkowania wyłącznie dystrybuowanych przez spółkę dochodów. W ramach drugiej ścieżki podatnik będzie mógł zaliczać odpisy na specjalny fundusz (rachunek inwestycyjny do kosztów uzyskania przychodów).

Podatnik będzie mógł wybrać estoński CIT na okres 4 lat i przedłużyć go na kolejne 4-letnie okresy. Przedłużenie jest możliwe, jeśli w ostatnim, czwartym roku korzystania z rozwiązania przedsiębiorca wciąż spełnia kryteria.

Aby utrzymać się w estońskim CIT, przedsiębiorca będzie też musiał notować wzrost inwestycji o 15% w ciągu dwóch lat.

Według szacunków, z rozwiązania ma skorzystać 200 tys. firm, ponad 90% aktywnie działających w Polsce CIT-owców. Estoński CIT to w przyszłym roku koszt dla budżetu w wysokości 5,6 mld zł.

Estoński CIT jest stosowany w Estonii, na Łotwie, w Macedonii. Są też plany jego wprowadzenia na Ukrainie.

Artykuły powiązane

Realizacja i wykonanie Fanaberie.eu