Słuchając niektórych polityków i publicystów można mieć pewność, że sprawa reprywatyzacji w Warszawie da paliwo wszelkim populistom, zatroskanym krzywdą ludzką socjalistom i innym homo sovieticus. Ale widać, że nie tylko im. Skorzystać może rządząca w Polsce antyliberalna prawica i wszystkie polityczne siły, chcące wylewając dziecko z kąpielą zyskać poklask nieświadomego ludu.
Populizm uprawiany przez polityków to nie tylko obietnice, którymi zasypywani są wyborcy. To nie tylko schlebianie lękom i uprzedzeniom oraz utrwalanie krzywdzących stereotypów. To także oszczędzanie – na pokaz – tam, gdzie oszczędności są co najmniej niewskazane, a bywa, że i niezwykle szkodliwe. Ten rodzaj populizmu jest dla Polski szczególnie dotkliwy i łączy niestety wszystkie siły polityczne.
Wśród świątecznych życzeń z okazji Wielkanocy znaleźć można również te: mokrego dyngusa! Tu i teraz, w obecnej rzeczywistości, takie życzenie powinno się znaleźć na pierwszym miejscu. Przydałoby się bowiem szybko wylać kubeł zimnej wody na rozpalone głowy polityków i wielu komentatorów po to, aby ochłonęli choć na chwilę.