Menu
A+ A A-

Polscy sadownicy powinni znać wartość swojego produktu Wyróżniony

Dużym wyzwaniem dla nas sadowników będzie także oberwanie wszystkich jabłek na czas, a co za tym  idzie, zapewnienie do tego celu odpowiedniej siły roboczej Dużym wyzwaniem dla nas sadowników będzie także oberwanie wszystkich jabłek na czas, a co za tym  idzie, zapewnienie do tego celu odpowiedniej siły roboczej Photo by Terra Slaybaugh on Unsplash

Zbliżający się sezon jabłkowy niesie wiele pytań i niewiadomych na temat przyszłości sadownictwa  w Polsce. Jak przygotować się na nadchodzący sezon i co czeka sadowników? Czy warto inwestować  w swój sad? Na te pytania odpowiadają eksperci Unii Owocowej. 

Polska jest od wielu lat największym producentem jabłek w Europie. Nie inaczej będzie w tym roku.  Przewiduje się, że w 2021 roku wyprodukujemy aż 4170 tys. ton jabłek. To o 760 tys. ton więcej niż  w ubiegłym sezonie i ponad 1/3 wszystkich owoców wyprodukowanych na terenie Europy. W tym roku  przewiduje się również rekordowe zbiory jabłek, chociażby Gali.  

„Moim zdaniem sukces tkwi w dostarczaniu na rynek nowoczesnych jabłek o bardzo wysokiej jakości,  dobrze wykolorowanych i bez pozostałości. Niekoniecznie muszą się sprawdzić dotychczasowe  prognozy analityków rynku dotyczące nadwyżki podaży nad popytem w produkcji jabłek.” – zauważa  Grzegorz Olczak, sadownik z wieloletnim doświadczeniem, właściciel 20 ha sadu. 

Wzrost kosztów produkcji i brak rąk do pracy 

Największym problemem w nadchodzącym sezonie może być wzrost kosztów produkcji. Ceny  nawozów i oprysków wzrosły w ostatnim roku o około 50%. Z tego względu nie każdy sadownik ma  środki, aby odpowiednio zadbać o swoje jabłonie. 

Dużym wyzwaniem dla nas sadowników będzie także oberwanie wszystkich jabłek na czas, a co za tym  idzie, zapewnienie do tego celu odpowiedniej siły roboczej. Na rynku coraz bardziej brakuje  pracowników do prac przy zbiorach. Stawki godzinowe rosną w zastraszającym tempie. Za czas pracy  trzeba zapłacić nawet o 30% więcej niż w ubiegłym sezonie, jednak nawet to nie jest w stanie przekonać  do pracy w sadzie. Obecnie, pracownicy z Ukrainy, czyli najliczniejsza siła robocza przy zbiorach,  decydują się na dalsze wyjazdy, za zachód. Coraz bardziej realną perspektywą jest szukanie  pracowników w dalszych rejonach świata, takich jak Nepal czy Bangladesz. 

Nieprzewidywalna pogoda 

Mimo iż epizody mrozu, które wystąpiły na przełomie kwietnia i maja, ominęły Polskę i nie przyniosły  takiego spustoszenia jak w Europie Zachodniej, to pogoda i dla polskich sadowników nie jest teraz  łaskawa. Szybkie zmiany temperatur na przełomie sierpnia i września niekorzystnie wpływają na owoce  w sadach.  

Według obliczeń ekspertów Unii Owocowej, cały sezon opóźni się o około 2 tygodnie. Dopiero w tym  momencie odmiany zaczynają być faktycznie dojrzałe i spełniać określone parametry. Wszystkie te  czynniki sprawiają, że branżę sadowniczą czeka zabieganie o pracowników i walka z czasem. 

Porady dla sadowników 

Warto poszukać okazji i cały czas obserwować rynek albo skorzystać z wiedzy doświadczonych  partnerów takich jak grupy producenckie. Należy pamiętać, że w Polsce jabłka pod względem 

jakościowym jak najbardziej odpowiadają na wysokie oczekiwania Świata. W zdobywaniu nowych  rynków sprzyja np. gorsza jakość jabłek francuskich i włoskich w tym sezonie, związana ze szkodnikami  i parchem jabłoni, coraz lepsza marka polskiego jabłka, ale również fakt, że w krajach Beneluksu, tam  gdzie uprawa Gali się nie udaje, jest ona coraz bardziej poszukiwana przez importerów.  

„Sadownicy, którzy mają pewny towar nie powinni wpadać w panikę, ponieważ ich jabłka mogą bardzo  dobrze wypaść na tle konkurentów z Europy. Posiadając dobrej jakości owoce, jako producenci  powinniśmy odchodzić od podejścia, że w Polsce jabłko ma być oferowane za grosze. Oddawanie  plonów za bezcen psuje bowiem rynek dla wszystkich i sprawia, że de facto polskiego jabłka sprzedaje  się mniej. Sadownicy powinni znać jakość swojego produktu.” – zauważa pan Grzegorz Olczak. 

Co istotne mniejsza cena jabłka deserowego nie wpłynie na zwiększenie jego sprzedaży. Ocena  sadowników odnośnie jakości swojego produktu jest kluczowym elementem w stabilizacji ceny, bo to  oni są właścicielami swojego towaru. Kwota oferowana przez klienta jest odzwierciedleniem jakości  oferowanych produktów przez sadowników. Oznacza to, że dbając o swój towar będzie on brany pod  uwagę przez najbardziej wymagających klientów, oferujących najlepszą cenę.  

Wielu sadowników decyduje się na postawienie na ilość, a nie na jakość. Konsekwencją jest produkcja  jabłek, nienadających się do przechowania. Dlatego takie owoce należy od razu przeznaczyć na  przetwórstwo, gdyż trzymanie w komorach złego towaru z pewnością zakończy się klęską. 

Z pewnością ważne jest poszukiwanie przez sadowników własnej, indywidualnej drogi rozwoju. Stałe  obserwowanie trendów i poszukiwanie kontaktów zagranicznych – samodzielnie lub z pomocą grup  producenckich jest kluczem do sukcesu w branży.  

„Radziłbym na siłę nie inwestować w rozwój sadu i powiększanie jego areałów, a raczej skupić się na  jakości produkcji. Przed sadownictwem niestety duże wyzwania. Z jednej strony postanowienia  Zielonego Ładu, jak i rosnące koszty pracy, sprzętu i ochrony roślin. Wszystko to może odbić się  negatywnie na produkcji sadowniczej. Niestety pod tym kątem szybkimi krokami doganiamy Europę,  a co za tym idzie, przestajemy być konkurencyjni cenowo i musimy nauczyć się prezentować inne zalety  naszych produktów” – komentuje Grzegorz Olczak. 

Powrót na górę

Mapa strony

Biznesciti.com

O biznesie

Przydatne linki

O nas