Menu
A+ A A-

Stolica śmieci Wyróżniony

Stolica śmieci fot. Pexels.com

Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania (MPO) w Warszawie przejęło w 2017 r. odpowiedzialność za zagospodarowanie odpadów komunalnych w stolicy. Okazuje się jednak, że spółka nie jest w stanie sama podołać zadaniu i szuka wsparcia wśród prywatnych przedsiębiorców. Z marnym skutkiem.

W niektórych dzielnicach miasta nikt nie zgłosił się do pomocy MPO.

W innych, podwykonawcy chcą za wywóz śmieci dwa razy więcej niż oferuje miasto. Samo MPO nie widzi jednak problemu.

- Trudno zgodzić się ze stwierdzeniem o niskim zainteresowaniu przetargiem. Odpady muszą zostać przetworzone w regionie ich powstania. Do przetargu mogło stanąć pięć instalacji RIPOK, trzy z nich złożyły oferty, a zainteresowanie postępowaniem wyrażali właściciele wszystkich instalacji - wyjaśnia serwisowi Portalsamorzadowy.pl Wojciech Jakubczak, specjalista ds. komunikacji społecznej MPO w Warszawie.

Eksperci jednak nie podzielają tego optymizmu. - Na rynku odbioru i zagospodarowania odpadów po pierwszych 2-3 latach rewolucji śmieciowej, opartej na polityce najniższych cen, do głosu dochodzi ekonomia i rachunek ekonomiczny, który jasno pokazuje, że przy rosnących standardach i obowiązkach w tym zakresie przetargi z przełomu lat 2017 i 2018 kończą się istotnymi (20-40 proc.) zwyżkami cen usług odbioru i zagospodarowania odpadów komunalnych - podaje Portalowi Samorządowemu Krzysztof Kawczyński, ekspert Komitetu Ochrony Środowiska Krajowej Izby Gospodarczej. - Znalezienie wykonawców za cenę sprzed 2-3 lat jest mało realne i może być dla Warszawy bardzo niebezpieczne, bo na końcu może doprowadzić do katastrofy ekologicznej na niespotykaną skalę.

Jerzy Ziaja, prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Recyklingu podkreśla z kolei wagę inwestycji w infrastrukturę. - Bat wyborczy zatłukł profesjonalną gospodarkę odpadami zanim zdążyła na dobre się rozwinąć. Nikt nie chciał słuchać o zagospodarowaniu odpadów, liczył się tylko tani i sprawny ich odbiór. No ale to było w 2013 roku, kto wtedy myślał o 50-procentowym odzysku materiałowym na 2020 rok? Dziś, w roku 2018, mówi się o tym coraz częściej i ze wzrastającą trwogą. Rynek potrzebuje mechanizmu konkurencji, nikt tak jak on nie ostudzi ludzkiej pazerności i nie wyeliminuje z rynku nieefektywnych podmiotów posiadających infrastrukturę rodem z ubiegłowiecznego skansenu – komentuje Ziaja.

Eksperci zauważają, że w innych dużych miastach np. Krakowie, miejskie przedsiębiorstwo dobrze zarządza odpadami. Warszawa jest natomiast niechlubnym przykładem złego działania miejskiej spółki. - Mamy [..] takie „kwiatki” jak ostatnio w Warszawie. MPO, które w zasadzie nie zbankrutowało jeszcze tylko dlatego, że wyprzedaje powierzone przez miasto nieruchomości, dostało właśnie prezent od samorządu - uchwałą z lipca ubiegłego roku przekazano tej spółce zagospodarowanie odpadów komunalnych z Warszawy. MPO nie dysponuje technicznymi możliwościami udźwignięcia tego zadania, toteż zrobiło przetarg. I wynik jest zatrważający: zgłosiły się tylko dwie firmy, z czego najtańsza oferta dwukrotnie, a w niektórych rejonach trzykrotnie przewyższa dotychczasowe ceny jednostkowe za tonę - wyjaśnia Ziaja.

Źródło: Portalsamorzadowy.pl

Powrót na górę

Mapa strony

Biznesciti.com

O biznesie

Przydatne linki

O nas