Sieci wspólnie przeciw podatkowi Wyróżniony
- Napisane przez RK
- Komentarze:DISQUS_COMMENTS
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
Polskie i zagraniczne sieci handlowe dotąd nie mówiły jednym głosem w sprawie planowanego przez rząd podatku dla sklepów wielkopowierzchniowych. Zmieniło się to wraz z przedstawieniem przez Ministerstwo Finansów propozycji konkretnych rozwiązań. Polscy handlowcy i zagraniczne sieci są zgodne: w tym kształcie zaszkodzą one handlowi. Wątpliwości mają również eksperci.
Podstawowa stawka podatku – liczonego od obrotu – ma wynieść 0,7 proc., a kwota wolna to 1,5 mln zł. To więcej, niż pojawiało się w negocjacjach z przedstawicielami przedsiębiorców. Przedsiębiorcy, którzy przekraczają 300 mln zł miesięcznego obrotu, mieliby płacić stawkę w wysokości 1,3 proc.
Najwięcej kontrowersji budzi jednak pomysł, by handel w soboty, niedziele i święta obłożyć najwyższą, bo wynoszącą aż 1,9 proc. stawką.
Handlowcy i eksperci wskazują jednak na pułapki czające się w lansowanych przez resort rozwiązaniach. Podatek ma w swej konstrukcji chronić małych kupców, ale obejmie on sieci franczyzowe, w których skupia się coraz więcej drobnych sklepów. Skutkiem będzie potraktowanie sieci franczyzowych tak, jak sieci handlowych.
Eksperci z Instytutu Staszica, który w grudniu ub. r. organizował wraz z „Gazetą Polską" debatę o kształcie podatku dla sieci, wskazują na wady proponowanych regulacji. Jak czytamy w oświadczeniu, podatek w tym kształcie może „pogorszyć sytuację małych sklepów, zamiast wyrównać warunki konkurencji. Cytowany projekt zrywa z zasadą naliczania podatku od powierzchni – co jest pozytywne. Niestety, nie wprowadza zasady jednolitej stawki, co znowu pozostawia pole do nadużyć".
Zdaniem specjalistów z Instytutu, „zupełnie nie znajduje uzasadnienia pomysł najwyższej stawki za handel w soboty, niedziele i święta. Sobota jest przecież tradycyjnie dniem handlowym, w dodatku dniem, w którym dużo osób robi zakupy za poważne kwoty. Podobnie nie wiadomo, dlaczego właściciele małych sklepów mają być "karani" za handel w niedziele i święta. Istnieje obawa, że taka konstrukcja planowanego podatku wzbudzi ostre protesty całej branży handlowej i może zaszkodzić rządowi w środowisku detalistów".
Artykuły powiązane
- Instytut Staszica: saszetki nikotynowe powinny zostać opodatkowane
- Instytut Staszica - „NIE” dla eliminacji gotówki!
- Instytut Staszica: Za edukacją, przeciw odgórnym zakazom
- Stanowisko Instytutu Staszica - ograniczenia sprzedaży i reklamy napojów energetyzujących
- WEI doprecyzowując przepisy, nie dokręcajmy regulacyjnej śruby