Głupota czy działanie celowe Wyróżniony
- Napisane przez Usertech1ab
- Komentarze:DISQUS_COMMENTS
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę

Związek Przedsiębiorców i Pracodawców przedstawił „Doniesienie o możliwości popełniania przestępstw przez urzędników Ministerstwa Finansów”, które skierował na ręce Pawła Wojtunika, szefa CBA.
Prawnicy ZPP, pod kierunkiem przewodniczącego RN ZPP, Roberta Gwiazdowskiego na kilkunastu stronach przeprowadzili szczegółową analizę prawną ustaw i rozporządzeń MF, które de facto umożliwiały dokonywanie wielkich przestępstw podatkowych. Aferę z opodatkowaniem niektórych towarów sprowadzanych przez osoby fizyczne lub nadesłanych tym osobom z zagranicy polegająca na stworzeniu osobom mającym miejsce zamieszkania za granicą możliwości sprowadzania do Polski bez opodatkowania wyrobów, które dziś określa się mianem akcyzowych, na skalę gospodarczą. Afera ze zwolnieniem od podatku obrotowego i dochodowego podatników osiągających przychody z niektórych rodzajów nowo uruchomionej działalności gospodarczej polegająca na możliwości „przerzucania” działalności gospodarczej do nowo utworzonych firm, tylko w celach podatkowych.
Afera z opodatkowaniem Zakładów Pracy Chronionej polegająca na stworzeniu przywilejów dla podatników, którzy zatrudniali niepełnosprawnych nawet fikcyjnie. Afera z trzydniowym vacatio legis w podatku obrotowym polegająca na tym, że przez trzy dni nie obowiązywały żadne stawki podatku obrotowego od importu towarów. Afery z opodatkowaniem olejów służących jako paliwa silnikowe.
Afera „złomowa”. Proceder wyłudzania podatku VAT przy handlu złomem zaczął się w Unii Europejskiej jeszcze przed przystąpieniem do niej Polski. W Unii poradzono sobie z nimi przy pomocy mechanizmu „odwróconego VAT” – podatek VAT odprowadza nie dostawca towaru (złomu) tylko jego ostateczny odbiorca. W Polsce zwlekano z jego wprowadzeniem do 2011 roku. Ale jakoś dziwnie nie pomyślano wówczas o branży stalowej, choć było już wówczas oczywiste, że ten sam proceder, który niszczył rynek recyklingu zaczyna się na rynku stalowym.
Afera „stalowa” – w wyniku, której MF chce obecnie obciążyć wszystkich przedsiębiorców „solidarną odpowiedzialnością VAT”. To nie wynik złego prawa, lecz nieudolności w jego stosowaniu. Wg oficjalnych danych Eurostatu za 2011 rok z Łotwy do Polski wyjechało 299 tys. t prętów budowlanych. Ale do Polski z Łotwy przyjechało ich 4,9 tys. t. Z Czech wyjechało do Polski 141,7 tys. t prętów, a wjechało 3,4 tys. t. Według polskich danych do Czech z Polski wyjechało 303,3 tys. t prętów, podczas gdy Czesi zanotowali przywóz z Polski 144,2 tys. t. Co robiły wówczas służby celne podległe MF? Nic! Pierwsze publikacje w mediach na ten temat pojawiły się w 2009 r. MF zareagowało w tej sprawie dopiero w roku 2013.
- Niemal od 20 lat w MF przygotowywane są regulacje, o których po wejściu ich w życie wiedzą w zasadzie tylko grupy przestępcze, które na ich podstawie przez dwa-trzy lata dokonują oszustw, a opinia publiczna dowiaduje się o nich po ujawnieniu sprawy przez media – powiedział podczas konferencji, prezes ZPP, Cezary Kaźmierczak. - W każdej takiej sprawie sprawcy tych oszustw nie zostają ujęci – co najwyżej aresztuje się kilku słupów – a odpowiedzialnością za to obarczani są uczciwi przedsiębiorcy i MF próbuje ich objąć odpowiedzialnością zbiorową, jak np. ostatnio w przypadku tzw. „afery stalowej”.
- W związku z tym, że z taką sytuacją mamy do czynienia systematycznie i cykliczne – afery wybuchają regularnie co dwa-trzy lata – chcemy, żeby odpowiednie służy sprawdziły ten zadziwiający ciąg przypadków. Polski podatnik utrzymuje dziewieć służb specjalnych i domagamy się zbadania tej sytuacji pod kątem możliwości popełniania przestępstw na szkodę Skarbu Państwa – powiedział przewodniczący rady nadzorczej ZPP, Robert Gwiazdowski.
Prezes ZPP zapowiedział, ze Związek będzie monitorował losy tego doniesienia, nie odpuści i użyje wszelkich dopuszczalnych prawem środków, aby ta sprawa została należycie zbadania przez odpowiednie służby.
W opinii Katarzyny Rola-Stężyckiej, z firmy doradczej Tax Care „w obecnym brzmieniu projektowane regulacje dopuszczałyby zatem także sytuację, w której każdy przedsiębiorca, który tankuje firmowe auto na stacji benzynowej oferującej ceny niższe niż konkurencja, mógłby zostać pociągnięty do zapłacenia podatku od tej transkacji, jeżeli stacja nie wywiązywałaby się ze swoich zobowiązań podatkowych. Byłoby to kuriozalne chociażby dlatego, że wiele firmowych samochodów to auta osobowe, w związku z czym użytkujący je przedsiębiorcy nie mają nawet prawa do odliczenia VAT. Taka sytuacja byłaby poza tym bardzo kosztowana – wiązałaby się z zaangażowaniem wielu urzędników, którzy musieliby przeprowadzić postępowanie i wydać decyzję o odpowiedzialności solidarnej, w której trzeba byłoby wskazać, jaka część podatku nieuregulowanego za dany okres rozliczeniowy przypada akurat na poszczególną transakcję.
Z zapewnień rzeczniczki Ministerstwa Finansów Wiesławy Dróżdż wynika jednak, że regulacje mają być poprawione, a odpowiedzialność ma dotyczyć przede wszystkim podmiotów zajmujących się profesjonalnym obrotem wymienionymi towarami.
- Chociaż wprowadzenie odpowiedzialności solidarnej nie budzi wątpliwości co do zgodności z Konstytucją RP czy dyrektywą unijną dotyczącą VAT-u, to wskazuje na pewnego rodzaju bezsilność organów państowych w walce z oszustami – z wykrywaniem przestępstw, ich ściganiem, a także egzekucją zaniżonych wartości podatku – dodaje Rola-Stężycka.
{jumi [*9]}
Artykuły powiązane
- WEI doprecyzowując przepisy, nie dokręcajmy regulacyjnej śruby
- Zmiany w opłacie cukrowej: szkodliwe dla polaków, firm, rolników i sadowników
- Projekt rozporządzenia rządu zakłada minim. wynagrodzenie wys. 3 tys. zł w 2022r
- Pilotaż e-faktury w październiku
- MF wdroży projekt e-Toll satelitarny system poboru opłat drogowych