Menu
A+ A A-

Obywatelem dobrym być... Wyróżniony

Obywatelem dobrym być... http://www.ceo.org.pl

W pięknych czasach rozbicia dzielnicowego nie było bezrobocia, bo każdy książę i inny komes miał własny dwór, z giermkami, dworkami i innymi takimi. Jednak rodziny dworzan należało gdzieś umieścić – oczywiście, na koszt poddanych.

Przeto książę Południowej Wielkopolski podzielił ją na dwa komitaty, ze stolicami w Kaliszu i Środzie Wielkopolskiej. Następnie w Wielkiej Łaskawości Swojej postanowił, że zadba o biednych: 52 proc. poddanych komesa na Środzie (tych co biedniejszych!) będzie otrzymywało rocznie po 34 grosze polskich, a 52 proc. poddanych komesa na Kaliszu, będzie otrzymywało rocznie 35 groszy. Co spowodowało zrozumiałe zawiści i podzieliło ludność Księstwa.
I o to chodziło: dziel i rządź, dziel i rządź...
Przy okazji Książę nałożył na swych poddanych niewielki podatek: raptem dwa tuziny groszy. Rachunek był prosty: na każdym poddanym ze Środy zarabiało się 7 groszy, a na każdym poddanym z Kalisza 6 groszy. Za co dało się utrzymać dwie armie urzędnicze: setkę we Środzie i 112 w Kaliszu...
Co już całkowicie zlikwidowało bezrobocie.
Przez jakieś 150 lat ludność Kalisza i ludność Środy domagały się bardziej sprawiedliwego podzielenia sum z tego znakomitego podatku. Oczywiście mowy nie było o likwidacji tego dobrodziejstwa! Nie był nawet potrzebny autorytet Księcia, by go uzasadnić: 52 proc. poddanych gotowych było osłonić go własnymi piersiami!
Jednak już w siódmym pokoleniu połapali się, że w sumie do tego dobrodziejstwa dopłacają. Gdy to sobie uświadomili, nastąpiła potężna ruchawka – i Wspaniale Księstwo Południowej Wielkopolski przestało istnieć.
Minęło sześć stuleci – i socjaliści bardzo się podszkolili.
Po pierwsze: nadal świadczyli swoje dobrodziejstwa 52 procentom tzw. „obywateli". „Obywatel" - to ktoś, kto świetnie obywa się bez rozumu – i bez pieniędzy, które mu się odbiera. Dobry obywatel wręcz kocha, gdy mu się pieniądze zabiera....
Dzięki temu socjaliści mieli żelazne poparcie Większości obywatelstwa. Jak dawniej. Natomiast rewelacyjna zmiana nastąpiła na odcinku poboru pieniędzy.
Przede wszystkim gigantycznym podatkiem obciążono alkohol i papierosy. Oczywiście: nie po to, by napełnić wiecznie pusty Skarbiec Republiki! Po to, by chronić zdrowie Kochanych Poddanych. I bardzo dużym podatkiem obłożono benzynę. Też nie po to, by napełnić Skarbiec - tylko po to, by chronić Środowisko.
W wyniku tego „obywatele" mieli ogromną rozkosz: wprawdzie gorzałka, szlugi i wacha były drogie – ale co na to można poradzić? Drożyzna... A poza tym płacąc za te narzędzia zdrożnych przyjemności ratuje się środowisko i oszczędza zdrowie. A ponadto większość „obywateli", tych biednych przecież, zupełnie z niczego, dzięki Dobroci Władzy, otrzymuje spore pieniądze...
Otrzymany system jest absolutnie nieprzemakalny. Dopóki istnieje d***kracja, oczywiście. Większość twardo broni swoich przywilejów: konkretnych, w twardej walucie. Mniejszość nie widzi tego, że płaci – a co z oczu, to z myśli...
W gospodarce niesłychanie ważne są kryzysy. Dzięki kryzysom padają złe firmy, robiąc miejsce firmom dobrym. Nadciągający kryzys ogólnoświatowy spowoduje upadek złych państw.
I to jest korzystne.
Powstaje pytanie: czy uda się na ich miejsce zbudować państwa lepsze? I jak szybko? Od rewolucji francuskiej do Restauracji minęło 25 lat. Od upadku Rzymu do powstania solidnych monarchij – jakieś 500...
Jak długo to potrwa tym razem?
Miejmy nadzieję, że dzięki nowoczesnym szybkim mediom – znacznie krócej, niż 25 lat...
http://korwin-mikke.pl

{jumi [*9]}

Powrót na górę

Mapa strony

Biznesciti.com

O biznesie

Przydatne linki

O nas