Czarne chmury zebrały się nad flagowym, obok darmowego elementarza, projektem MEN: e-podręczników. Resort przyznaje, że to, co dostało od wykonawców tego projektu, jest bublem. Co więcej, nie wiadomo kiedy zostanie on naprawiony – poinformowała „Rzeczpospolita".
Ministerstwu Edukacji Narodowej chce zgarnąć ponad 6 miliardów złotych (1,5 mld euro), z unijnych funduszy na lata 2014-2020, na kontynuację tak zwanego programu Cyfrowej Szkoły. W ramach tej koncepcji resort chce wyposażać szkoły w sprzęt komputerowy i planuje stworzyć darmowe podręczniki. Pozornie brzmi to dobrze.