Niepewne podręczniki Wyróżniony
- Napisane przez Emilian Kotowski
- Komentarze:DISQUS_COMMENTS
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
Dla resortu edukacji to nie był udany rok. Wszystko wskazuje też na to, że początek nowego wcale nie będzie lepszy.
W listopadzie br. minister Anna Zalewska obiecała przedstawi założenie programowe, na podstawie których mają powstać podręczniki szkolne. Niestety, zamiast założeń MEN przedstawił jedynie wstępne propozycje, które poddano konsultacjom społecznym. Konkrety mają być w lutym, a to oznacza, że wydawcy szkolnych podręczników będą mieli o dwa miesiące mniej czasu na przygotowanie książek.
Wydawcy, z którymi rozmawialiśmy deklarują, że mimo wszystko zdążą z przygotowaniem podręczników tak, aby we wrześniu każde dziecko w Polsce posiadało komplet książek. Jest to możliwe dzięki temu, że podstawy, przynajmniej w przypadku większości przedmiotów, aż tak radykalnie się nie zmienią.
- Wydawnictwa zatrudniają zespoły ludzi, od autorów po ilustratorów, którzy na podręcznikach dobrze się znają. Dlatego technicznie rzecz jest wykonalna – mówi jeden z wydawców.
Jedynym niebezpieczeństwem na drodze wprowadzenia reformy jest tzw. procedura dopuszczania podręcznika, która trwa około trzech miesięcy, mająca stwierdzić czy dany podręcznik spełnia wszystkie wymogi. Wydawcy apelują, aby skrócić tę procedurę do miesiąca, ponieważ w przeciwnym wypadku książek we wrześniu może zabraknąć. Co na to resort? Odpowiedź poznamy w przyszłym roku.
Artykuły powiązane
- Czy wystarczy kochać zwierzęta, by zostać weterynarzem?
- „Nauka dla Społeczeństwa” - 25 interdyscyplinarnych konferencji
- PEKAES – kurs na edukację wsparcie Top Young 100
- AZIR: Perspektywy dla absolwentów farmacji, prawa, politologii
- Być dziennikarzem, nauczycielem akademickim, czy pracować w branży telekomunikacyjnej?