Logo
Wydrukuj tę stronę

CSR to powód do wstydu?

CSR to powód do wstydu? fot. sxc.hu

Bogusław Mazur w swoim wpisie na Salonie24 zwrócił uwagę, że problematyka związana ze społeczną odpowiedzialnością biznesu wciąż spotyka się z dużym niezrozumieniem. Jego zdaniem zarzut stawiany firmom, że podejmują działania z zakresu CSR, ponieważ im się to opłaca jest kuriozalny, gdyż liczy się przede wszystkim wymierny efekt wparcia, namacalna pomoc, która trafia do potrzebujących. Co złego jest w tym, że firmy te zyskują wizerunkowo, skoro ich pomoc jest realna? – pyta retorycznie.

- Niedawno „Wprost” przyznał nagrody „Kod sukcesu”, które przypadły firmom działającym odważnie i nowatorsko. Wręczono też przy tej okazji wyróżnienia firmom realizującym najciekawsze projekty społecznej odpowiedzialności biznesu (CSR).

Bardzo proszę, niech ci, którzy nadal mają w głowach wizerunek kapitalizmu a la’ „Ziemia obiecana”, skrytykują nagrodzone firmy za pomoc dla potrzebujących, kształtowanie zdrowego stylu życia, zdrowego żywienia, za wyprawki dla uczniów, opiekę nad dziećmi, ochronę środowiska naturalnego, itd. – podkreśla Mazur.

W dalszej części wpisu Bogusław Mazur, pyta czy osoby, które otwarcie krytykują CSR obojętnie wzruszyłyby ramionami słysząc, że Caritas Polska otrzymał w zeszłym roku od sieci Biedronka 82 tys. upominków, które trafiły do podopiecznych? Że ta sama sieć zebrała dla nich ponad 300 tys. kg żywności?

Na koniec zwraca uwagę, że na szczęście coraz częściej przedstawiciele firm nie wstydzą się mówić otwarcie o filantropii.

- Program „Accordeon Samodzielności”, realizowany przez Fundację Dzieci Niczyje i Fundację Accor ma pomóc w znalezieniu pracy wychowankom domów dziecka. Uczestnicy programu – m.in. Grupa Orbis, właściciel hoteli Novotel – mówią wprost: to dla nas szansa na pozyskanie dobrych i lojalnych pracowników. Inny przykład? Bardzo proszę: wydawnictwo edukacyjne Macmillan wspólnie z Fundacją Rozwoju Polskiej Wsi od sześciu lat realizuje program, pomagający dzieciakom z wiejskich szkół w opanowaniu języka angielskiego. Jednym słowem, daje im przepustkę do dobrego startu w dorosłość. A że w ten sposób promuje swoje materiały i swoje kompetencje? I bardzo dobrze! – kończy z naciskiem.

Więcej na Salon24

Ostatnio zmienianyponiedziałek, 25 marzec 2013 10:10

Artykuły powiązane

Realizacja i wykonanie Fanaberie.eu