Arendarski o energetykach - więcej edukacji, mniej populizmu Wyróżniony
- Napisane przez mat.pras
- Komentarze:DISQUS_COMMENTS
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę

W puszce popularnej marki „skrzydlatego” energetyka, znajduje się 80 miligramów kofeiny. Dla przykładu, kubek kawy ze znanej sieciowej kawiarni, ma jej trzy razy więcej.
Autorzy regulacji demonizują wpływ napojów energetycznych, chcąc ograniczyć ich sprzedaż osobom niepełnoletnim. - Andrzej Arendarski, Prezydent Krajowej Izby Gospodarczej dla Dziennika Gazeta Prawna.
Nie wchodząc w polemikę ideologiczną, warto zadać pytanie, czy narzucanie odgórnych zakazów sprzedaży i ograniczeń w promocji produktów, ma w ogóle jakikolwiek sens? Czy sam zakaz, bez kampanii i akcji edukacyjnych, może wpłynąć na ograniczenie spożycia potocznie zwanych energetyków? Wszystko – o ile jest spożywane z głową – jest dla ludzi. Także napoje energetyzujące. Jak mawiał rzymski poeta Horacy: „We wszystkim zachowaj umiar” – tę złotą maksymę można zastosować także w przypadku picia wody, niezbędnej przecież do życia.
Rzetelna dyskusja nad zasadnością jakiejkolwiek zmiany przepisów wymaga, by uczestniczyła w niej szeroko także strona społeczna – reprezentowana przez przedsiębiorców, organizacje zrzeszające handel i konsumentów, a także naukowców, lekarzy czy pedagogów. Tego niestety zabrakło.
Całość tekstu na portalu: https://biznes.gazetaprawna.pl/artykuly/8684589,wiecej-edukacji-mniej-populizmu.html
Autorem tekstu jest Andrzej Arendarski, Prezydent Krajowej Izby Gospodarczej (KIG).
Żródło: DGP
Artykuły powiązane
- Instytut Staszica: Za edukacją, przeciw odgórnym zakazom
- Stanowisko WEI - Nie marnujmy energii na kolejną nadregulację
- Stanowisko Instytutu Staszica - ograniczenia sprzedaży i reklamy napojów energetyzujących
- Machałek: wynagradznie zgodnie z predyspozycjami i stanowiskiem
- Jak przygotować firmę na przemysł 4.0?